Adwokaci nie oszczędzą na ZUS szkoląc aplikantów na umowe o dzieło

Przeprowadzenie specjalistycznych szkoleń dla aplikantów adwokackich nie mogło być przedmiotem umowy o dzieło, chociaż wykłady prowadził specjalista w oparciu o samodzielnie przygotowany program i pomoce naukowe.

Aktualizacja: 09.07.2016 13:32 Publikacja: 09.07.2016 13:00

Adwokaci nie oszczędzą na ZUS szkoląc aplikantów na umowe o dzieło

Foto: 123RF

Tak uznał Sąd Okręgowy w Słupsku, a jego stanowisko podtrzymał Sąd Apelacyjny w Gdańsku (sygn. akt III AUa 61/16).

Krzysztof P. został zaangażowany przez Izbę Adwokacką do przeprowadzenia 32-godzinnego szkolenia aplikantów adwokackich I roku z procedury karnej. Strony zawarły umowę cywilnoprawną pod nazwą „umowa o dzieło", która określała strony umowy, jej przedmiot, dzień zawarcia i termin wykonania oraz wysokość wynagrodzenia, którego wypłata nastąpić miała na postawie rachunku wystawionego przez wykonawcę. Umowa zawierała także postanowienia dotyczące pokrycia przez wykonawcę wszelkich strat wynikłych z powodu niewykonania dzieła, a w przypadku nienależytego lub nieterminowego wykonania dzieła zamawiający ma prawo odmowy wypłaty całości lub części umownej kwoty, zobowiązanie do wykonania dzieła według swojej najlepszej wiedzy fachowej. W treści umowy nie było zapisów dotyczących praw autorskich i pokrewnych. W rachunkach do umowy zaznaczono jednak, że jej przedmiotem są prawa autorskie i prawa pokrewne.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr