Niekorzystny podział
W czym problem? Do 2009 r. centrala NFZ rozdzielała środki na podstawie algorytmu, którego jednym z kryteriów był średni dochód przypadający na gospodarstwo domowe w regionie. Tam, gdzie dochód był niski, przypadało mniej pieniędzy dla oddziału NFZ. W 2009 r. Sejm zmienił jednak art. 118 ustawy i centrala rozdziela teraz pieniądze według wieku, płci, liczby ubezpieczonych. Pod uwagę urzędnicy biorą także ryzyko zachorowalności. Na takim podziale pieniędzy korzystają województwa biedniejsze, np. lubelskie czy podkarpackie. Tymczasem Mazowsze uważa, że to niesprawiedliwe, bo tutaj działają wysoko specjalistyczne szpitale i leczy się wielu pacjentów, którzy nie są np. mieszkańcami Warszawy. Co więcej, oddziały NFZ, do których trafiają ich składki, płacą Warszawie z dużym opóźnieniem.
Teraz wyjątek
W wyniku podziału funduszu zapasowego, o czym poinformowała Agnieszka Pachciarz, na Mazowsze trafi jednak najwięcej pieniędzy. W podziale dodatkowej transzy NFZ nie musi kierować się zasadami przewidzianymi w art. 118 ustawy.
– 256 mln zł to i tak kropla w morzu, bo tutejsze szpitale na sprawne funkcjonowanie potrzebowałyby 800 mln zł – komentuje Jarosław Rosłon, prezes Związku Pracodawców Szpitali Województwa Mazowieckiego.
Z kolei urzędnicy NFZ niejednokrotnie podkreślają, że nadwykonania i długi szpitali to efekt braku dyscypliny finansowej dyrektorów i faktu, że nie przestrzegają kontraktu. Z reguły bowiem NFZ płaci lecznicom za świadczenia ratujące życie pacjentom wykonane ponad limit finansowy przewidziany w umowie. To są m.in. złamania czy zawały. Po pieniądze za inne, czyli np. psychiatryczne czy rehabilitację dzieci, szpitale decydują się pozywać NFZ do sądu. Sprawy kończą się często ugodą w wyniku której, lecznice odzyskują część finansów.
– Za świadczenia ratujące życie NFZ powinien płacić. Faktem jest też, że czasami lecznice specjalnie przyjmują pacjentów, robiąc nadwykonania, bo opłaca im się to finansowo. Do tego zachęcają przepisy– tłumaczy Adam Koziarkiewicz, ekspert ds. ochrony zdrowia
Nowe premie
Jako przykład podaje rezonans magnetyczny. Jeśli lekarz wykona badanie pacjentowi w poradni, NFZ zapłaci za to 400 zł. Ale gdy przyjmie chorego na kilka dni na oddział, by zrobić mu rezonans, dostanie od NFZ już 2 tys. zł. Dlatego przeze NFZ przygotowuje nowe zarządzenie, by przesunąć leczenie chorych ze szpitali do poradni specjalistycznych.