Wysyłając w 2008 r. pomorskiemu konserwatorowi zabytków do uzgodnienia projekt planu zagospodarowania dla obszaru Śródmieście–Stara Stocznia II, prezydent Gdańska nie dołączył prognozy oddziaływania na środowisko. Konserwator odmówił uzgodnienia, gdyż plan przewidywał m.in. 60-metrowy budynek w zabytkowym bastionie Grad. Nie określał także parametrów dla mającego powstać Muzeum II Wojny Światowej. Mimo to Rada Miasta uchwaliła w 2009 r. plan, gdyż odmowa uzgodnienia nastąpiła po upływie 21-dniowego terminu. Zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym nieprzedstawienie w terminie stanowiska organu uzgadniającego jest równoznaczne z uzgodnieniem lub zaopiniowaniem projektu planu.
Projekt planu powinien być doręczony wraz z prognozą środowiskową
W wyniku skargi prokuratora okręgowego w Gdańsku sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. W ocenie prokuratora 21-dniowy termin w ogóle nie rozpoczął biegu, gdyż prezydent miasta nie przedstawił wraz z projektem planu prognozy oddziaływania na środowisko. W ocenie WSA natomiast art. 25 ust. 1 u.p.z.p. mówi jedynie, że termin na dokonanie uzgodnień liczy się od udostępnienia projektu planu wraz z prognozą oddziaływania na środowisko. Udostępnienie nie jest jednoznaczne z doręczeniem. Skoro konserwator nie przedstawił w terminie swojego stanowiska, doszło do uzgodnienia – stwierdził WSA, oddalając skargę. Prokurator zaskarżył ten wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W jego opinii nie można zaakceptować sytuacji, w której prezydent Gdańska wysyła pismo z żądaniem uzgodnienia, a kurator ma z własnej inicjatywy starać się o zapoznanie z prognozą środowiskową.
Naczelny Sąd Administracyjny podzielił te zarzuty. Doręczając konserwatorowi projekt planu, należało doręczyć również prognozę środowiskową. Udostępnienie tylko jednego z tych dokumentów powoduje, że nie rozpoczyna się termin dla organu współdziałającego – stwierdził NSA, uchylając wyrok I instancji.
Rozpoznając ponownie sprawę, WSA stwierdził nieważność uchwały o planie. Rada Miasta wniosła jednak skargę kasacyjną i złożyła wniosek o rozpoznanie sprawy przez rozszerzony skład NSA. Miałby on ustalić, czy udostępnienie jest jednoznaczne z przekazaniem. Prognoza środowiskowa była bowiem udostępniona zarówno w siedzibie Urzędu Miasta, jak i w Internecie. Konserwator mógł też sam wystąpić o jej udostępnienie – argumentowała Rada Miasta.