O wypadku jako pierwsza poinformowała stacja CNN. Agencja Reutera podała, że wypadek potwierdzają dwa źródła w amerykańskiej administracji, które proszą o zachowanie anonimowości.
Członkowie załogi myśliwca F-18, który wpadł do Morza Czerwonego, zdążyli się katapultować
Myśliwiec, o którym mowa, miał wpaść do Morza Czerwonego po tym, jak nie wyhamował po wylądowaniu na pokładzie lotniskowca. Obaj członkowie załogi maszyny katapultowali się, zanim wpadła ona do wody, a następnie zostali podjęci z wody przez załogę śmigłowca.
Amerykańska Marynarka Wojenna nie komentuje całej sprawy. Nieoficjalnie wiadomo, że obaj członkowie załogi myśliwca doznali lekkich obrażeń. Na pokładzie lotniskowca nikt nie ucierpiał w związku z wypadkiem.
Czytaj więcej
W nocy Amerykanie ponownie przeprowadzili naloty na Jemen, w tym na prowincję Saada, w której, we...
To drugi w ciągu ostatnich dni przypadek, w którym myśliwiec spada do wody z pokładu lotniskowca Harry S. Truman. Lotniskowiec i myśliwce stacjonujące na jego pokładzie uczestniczą w amerykańskich atakach na cele związane z rebeliantami Huti w Jemenie. USA rozpoczęły takie ataki w połowie marca w związku z ostrzeliwaniem przez Huti statków na wodach Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej, co jest z ich strony wyrazem solidarności z Hamasem, przeciwko któremu Izrael prowadzi operację odwetową w Strefie Gazy.