Katastrofa w Baltimore: Zawieszono akcję ratunkową po zawaleniu się mostu (WIDEO)

Po 18 godzinach od momentu, gdy kontenerowiec uderzył w most Francis Scott Key Bridge w Baltimore doprowadzając do jego częściowego się zawalenia, wstrzymano akcję ratunkowo-poszukiwawczą - poinformowała amerykańska straż przybrzeżna i lokalna policja.

Publikacja: 27.03.2024 05:42

Miejsce katastrofy mostu w Baltimore

Miejsce katastrofy mostu w Baltimore

Foto: AFP

Sześciu robotników, którzy pracowali na moście w momencie katastrofy i którzy od momentu zawalenia się części mostu zostali uznani za zaginionych, uznano za zmarłych. 

Katastrofa w Baltimore: Nie ma szans, by zaginieni robotnicy przeżyli

Akcję ratunkowo-poszukiwawczą przerwano ze względu na coraz trudniejsze warunki związane z zapadnięciem zmroku.

Admirał straży przybrzeżnej Shannon Gilreath oświadczył, że nie ma szans, by zaginieni robotnicy żyli ze względu na niską temperaturę wody i długi czas, jaki minął od katastrofy. 

Policja ma nadzieję, że nurkowie wznowią akcję w środę, która nie będzie już jednak akcją ratunkową - nurkowie będą próbować wydobyć zwłoki ofiar katastrofy.

Do zawalenia się części mostu w Baltimore doszło po tym, gdy pływający pod banderą Singapuru kontenerowiec Dali, uderzył w jeden z filarów wspierających most u ujścia rzeki Patapsco ok. 1:30 nad ranem czasu lokalnego we wtorek.

Po uderzeniu długie na ok. 2,5 km przęsło mostu niemal natychmiast zawaliło się, a znajdujące się na nim samochody i robotnicy spadli z kilkudziesięciu metrów do lodowatej wody.

Czytaj więcej

Katastrofa w Baltimore jedną z wielu. Jak polski kapitan zniszczył olbrzymi most

W czasie akcji ratunkowej udało się wydobyć z wody dwie żywe osoby, z których jedna trafiła do szpitala. Zarówno uratowani, jak i sześciu zaginionych, to robotnicy, którzy naprawiali w nocy nawierzchnię mostu.

Jakie konsekwencje będzie miała katastrofa w Baltimore?

Do katastrofy doszło w związku z awarią zasilania na statku, o której załoga kontenerowca poinformowała wcześniej. Dzięki temu władze Baltimore wstrzymały ruch na moście, dzięki czemu udało się uniknąć większej tragedii.

Burmistrz Baltimore, Brandon Scott, mówiąc o miejscu katastrofy porównał ją do „sceny z filmu akcji”. - To coś, czego nie spodziewasz się nigdy zobaczyć - stwierdził.

Katastrofa w Baltimore to najbardziej tragiczny tego typu wypadek od 2007 roku, gdy w Minneapolis zawalił się most I-35W

Na nagraniach przedstawiających moment katastrofy widać statek uderzający w most, na którym widać światła stojących na nim samochodów.

W związku z katastrofą do odwołania zamknięty został port w Baltimore. Sekretarz transportu USA Pete Buttigieg przyznał, że zamknięcie jednego z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych w kraju będzie miało „poważny i długotrwały wpływ na łańcuchy dostaw”. Port w Baltimore ma obsługiwać największe transporty samochodów ze wszystkich portów w USA - w 2022 roku było to 750 tys. pojazdów.

Prezydent Joe Biden pochwalił urzędników ze stanu Maryland za szybkie działanie i zamknięcie mostu przed katastrofą.

Biden zapowiedział, że tak szybko, jak to możliwe, odwiedzi Baltimore. Zapowiedział też, że chce, aby most został odbudowany ze środków federalnych.

Wtorkowa katastrofa to najbardziej tragiczny tego typu wypadek od 2007 roku, gdy w Minneapolis zawalił się most I-35W. W tamtej katastrofie zginęło 13 osób.

Sześciu robotników, którzy pracowali na moście w momencie katastrofy i którzy od momentu zawalenia się części mostu zostali uznani za zaginionych, uznano za zmarłych. 

Katastrofa w Baltimore: Nie ma szans, by zaginieni robotnicy przeżyli

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wypadki
"Moulin Rouge" to teraz "lin Rouge". Odpadły skrzydła wiatraka
Wypadki
Katastrofa z udziałem dwóch śmigłowców w Malezji. Zderzyły się w powietrzu
Wypadki
Miliarder zaginął w Alpach. Żyje ze swoją kochanką w Moskwie?
Wypadki
Smocza wieża runęła. Pożar jednego z najbardziej znanych budynków w Kopenhadze (WIDEO)
Wypadki
Kolejka linowa uderzyła w słup i się zerwała. Są ranni i zabici