Podczas pożaru katedry Notre Dame, 15 kwietnia tego roku, spłonęło, a raczej roztopiło się, około 400 ton ołowiu użytego przez budowniczych świątyni do konstrukcji dachu nad nawą główną i wieżami. Ołów ten przedostał się do otoczenia. Agence Regionale de Sante (Ile-de France) opublikowała bilans wskazujący, że w sąsiedztwie katedry mieszkają i uczą się dzieci, u których przekroczony został dopuszczalny poziom ołowiu we krwi. Dotychczas przebadano pod tym kątem 164 dzieci i planowane są kolejne kontrole. Najwyższy dopuszczalny poziom to 25 do 50 mikrogramów na jeden litr krwi (mikrogram – jedna milionowa grama). U 146 dzieci poziom ten jest niższy, u 16 dzieci mieści się w tym przedziale, w dwóch przypadkach próg ten jest przekroczony.
Groźny zabytek
Są to dzieci z przedszkola przy ulicy Saint-Benoit, na którego dziedzińcu wykryto zbyt wysoki poziom ołowiu. Z tego powodu przedszkole zamknięto na czas nieokreślony. – Ponieważ, w wyniku pożaru, roztopione cząsteczki ołowiu przeniknęły do gleby, dzieci oraz kobiety w ciąży, mieszkające w tym regionie, należy poddawać systematycznej kontroli – oznajmił Aurelien Rousseau, dyrektor generalny Agence Regionale de Sante. Kontrola obejmuje w pierwszym rzędzie przedszkola i szkoły w promieniu 0,5 km od katedry.
Poza tym, poziom ołowiu we krwi dzieci badany jest w promieniu 300 metrów od każdego miejsca, w którym stwierdzono podwyższony poziom tego metalu, czyli ponad 5000 mikrogramów na jeden metr kwadratowy.
Pomiary przeprowadzone wewnątrz katedry i na dziedzińcu przed nią wykazały od 500 000 do 900 000 mikrogramów na jeden metr kwadratowy. Z powodu tak dużego stężenia ołowiu w lipcu przerwano prace renowacyjne w katedrze, wznowiono je po odkażeniu, dopiero 12 sierpnia. Odkażanie prowadzone jest także na dwóch uliczkach przylegających do katedry. Służy do tego specjalny żel, którym pokrywane są ściany i dachy budynków, chodniki i jezdnie, trawniki, drzewa.
W związku z tą sytuacją pojawił się pomysł przykrycia całej katedry kloszem, aby całkowicie odseparować ją od otoczenia. – Należałoby zbudować kopułę nad całą katedrą, następnie wytworzyć pod tą kopułą podciśnienie, aby uniknąć infiltracji na zewnątrz pyłu ołowianego. Każdy chyba rozumie, że z technicznego, ale także finansowego punktu widzenia byłoby to przedsięwzięcie niezmiernie trudne do przeprowadzenia – oświadczył Emmanuel Gregoire, pierwszy zastępca mera Paryża. W specjalnym komunikacie wydanym w związku z ołowiowym problemem po pożarze katedry Notre Dame Światowa Organizacja Zdrowia stwierdza: „Nie ma bezpiecznego stopnia koncentracji ołowiu we krwi, każdy poziom jego koncentracji zagraża zdrowiu, w mniejszym lub większym stopniu".