Kino Praha. Gasną światła, a na ekranie ukazują się satelitarne zdjęcia skrzyżowań między rondem Daszyńskiego i Dworcem Wileńskim, pod którymi do końca 2011 roku ma powstać siedem stacji centralnej części drugiej linii metra.
- Czy zdążymy do Euro 2012? Musimy zdążyć. Nie bądźcie takiej małej wiary - tak prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła do zebranych gości.
Według Stanisława Pęckiego -przedstawiciela projektującego linię konsorcjum Metroprojektu i AMC - najtrudniejszą częścią tej inwestycji będzie budowa stacji Świętokrzyska na skrzyżowaniu z pierwszą linią metra. Wymieniał także inne miejsca wymagające inżynierskiej wirtuozerii: > głęboką stację Nowy Świat (27 metrów pod jezdnią) > przejście pod tunelem Wisłostrady > zatopioną w podmokłym gruncie Portu Praskiego stację Stadion.
Zaskoczenie wzbudziła jednak zaproponowana wczoraj przez inżynierów technologia budowy. Szefowie Metra Warszawskiego zapowiadali wcześniej, że druga linia powstanie przy pomocy tzw. TBM, czyli gigantycznych tarcz automatycznych drążących po 20 -40 metrów tunelu na dobę (dziś górnicy drążą w stolicy po dwa metry).
Projektanci chcą użyć takich tarcz, ale tylko do budowy tuneli. Stacje mają już powstać metodą odkrywkową (tak dziś na ul. Kasprowicza robotnicy budują bielański odcinek pierwszej linii metra). To może spowodować zwolnienie tempa prac. Czy w ten sposób nie zmniejszamy szansy na dokończenie budowy przed Euro 2012?