Instytucję ulokowaną w skrzydle Pałacu Kultury i Nauki powołał Józef Szajna, przede wszystkim człowiek teatru, ale też twórca wszechstronny, z plastyką za pan brat. Pomysł połączenia pod jednym dachem, a raczej pod jedną iglicą, kilku kulturalnych instytucji był w Polsce na początku lat 70. innowacją.
Szajna nie zamierzał być jednowładcą – prowadzenie galerii powierzył profesjonalistom. Kierownicy Studia nieczęsto się zmieniali, co sprawiło, że galeria miała jednorodny charakter. Dominowała klasyka, wielkie nazwiska sztuki polskiej.
Ostatnie 11 lat szefem był Grzegorz Pabel, malarz i pedagog warszawskiej ASP.
Od 2001 roku na stanowisko kuratora dołączyła Danuta Wróblewska, krytyk sztuki. Ponadto od trzech lat działała galeria Kuluary, nastawiona wyłącznie na debiutantów, a prowadzona przez historyków sztuki Magdę i Bartłomieja Gutowskich.
Bartosz Zaczykiewicz, od września dyrektor całego Centrum Sztuki Studio, zrezygnował obecnie ze współpracy z wyżej wymienionymi. Na kierownika galerii powołał historyka sztuki Krzysztofa Żwirblisa, dotychczas niezależnego kuratora (m.in. był komisarzem wystaw „Wolne języki” i „Władza ludu”), a także aktora Akademii Ruchu, jednego z pierwszych w Polsce teatralnych zespołów, który wyszedł ze spektaklami na ulice. Przypomnę, że grupę utworzył w 1973 roku i do dziś prowadzi Wojciech Krukowski, wieloletni dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski.