– Mamy wiele rodzin mieszanych, prawosławno-katolickich, więc świętujemy w dwóch terminach: w grudniu i w styczniu – wyjaśnia diakon Anatol Szydłowski z praskiej cerkwi.
Dodaje, że na styczniowe Boże Narodzenie do świątyni przychodzi coraz więcej osób – przybywają wierni z Ukrainy, Białorusi, Bułgarii. – Tam popularny jest kalendarz juliański, który w XVI wieku został zamieniony na gregoriański uznawany przez katolików – tłumaczy.
Porządek gregoriański uznawany jest też przez część polskich prawosławnych. Np. w cerkwi na Woli został przyjęty już ponad 70 lat temu. Dlatego miejscowy proboszcz zaprasza wiernych na niedzielę na godz. 10. Podobnie jak u katolików obchodzone będzie wówczas Święto Trzech Króli, w prawosławiu świętowane jednocześnie jako Niedziela Chrztu Pańskiego w Jordanie.
Bożonarodzeniowe zwyczaje obu odłamów chrześcijan są podobne. W Wigilię prawosławni zachowują ścisły post. Wraz z symboliczną pierwszą gwiazdą udają się na pasterkę. Dopiero po niej zasiadają do uroczystej wieczerzy. Na początku zamiast opłatkiem dzielą się poświęconym chlebem zwanym prosforą. Na wigilijnym stole obowiązkowy jest tzw. soczelnik, czyli kutia. Nazwa pochodzi od soczystej kaszy wymieszanej z bakaliami, miodem i makiem. Pozostałe potrawy to ryby, barszcz, pierożki i kompot. W stolicy jest ok. 5 tysięcy prawosławnych. W swoje święta mają prawo do dnia wolnego od pracy.
Uroczystości w cerkwi św. Marii Magdaleny: niedz. godz. 17; pon. godz. 9