To efekt nieporozumień w koalicji, dotyczących m.in. finansowania partii z budżetu. Jak pisaliśmy w „Rz”, ludowcy obawiali się też, że PO może próbować przejąć ich pomysł dotyczący opcji walutowych. Co prawda politycy PO i PSL zapewniają, że współpraca układa się dobrze, ale nieoficjalnie przyznają, że samodzielna inicjatywa ludowców w sprawie opcji to sygnał ostrzegawczy dla koalicjanta.
– Projekt nie zyskał akceptacji rządu, więc postanowiliśmy go zgłosić sami – mówi Stanisław Żelichowski, szef klubu ludowców.
Wicepremier Waldemar Pawlak wyjaśnia, że propozycje PSL nie będą się sprowadzać do możliwości unieważnienia niektórych umów przedsiębiorców z bankami. Jak ujawniliśmy w internetowym wydaniu „Rz”, ustawa ma też nakazać Komisji Nadzoru Finansowego przygotowanie raportu o skali problemu i kulisach transakcji. Miałby on zostać przedstawiony na tajnym posiedzeniu Sejmu.
Nieporozumienia wokół opcji miały być jednym z tematów odkładanego od tygodnia spotkania liderów koalicji. Odbyło się ono wczoraj po południu. Po jego zakończeniu Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO, powiedział, że dziś o opcjach walutowych będzie rozmawiał z Pawlakiem.
Chlebowski stwierdził też, że koalicjanci postanowili usprawnić wewnętrzną komunikację: – Rzeczy, które są ważne, zwłaszcza w czasie kryzysu, będą wymagały z naszej strony większego namysłu, szerszej wewnętrznej debaty, by nie popełnić takich błędów jak przy okazji opcji walutowych czy kredytów wypłacanych z Funduszu Pracy.