Musimy ukarać socjalistów

Jeśli chcemy utrzymać europejską cywilizację, musimy mieć silniejsze rodziny i więcej dzieci. Jeżeli powstanie próżnia, zajmą ją ludzie z innych cywilizacji. A to zawsze powoduje napięcia – twierdzi były premier Węgier w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz

Aktualizacja: 08.05.2009 04:40 Publikacja: 08.05.2009 02:57

Musimy ukarać socjalistów

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

[b]Rz: Siedem lat temu oddał pan władzę socjalistom. Jakim krajem są dziś Węgry?[/b]

To smutny obraz. Siedem lat temu byliśmy liderem w regionie. Proszę zajrzeć do gazet z tego okresu. Mieliśmy plan, by w 2007 roku razem ze Słowenią przystąpić do strefy euro. Dziś jesteśmy od tego tak daleko, że nikt nawet nie potrafi określić realistycznej daty, kiedy mogłoby to nastąpić. Socjaliści zrujnowali Węgry. I nie chodzi tylko o dzień dzisiejszy. Chodzi o przyszłość. Doprowadzili do ogromnego bezrobocia, zadusili drobną przedsiębiorczość, spowodowali wielkie zadłużenie. W 2002 roku, gdy ustępowałem ze stanowiska premiera, zadłużenie wynosiło 53 procent produktu krajowego brutto. Teraz blisko 80 procent. Kraj zżera korupcja. Za te wszystkie zniszczenia musimy ukarać socjalistów.

[b]W jaki sposób?[/b]

Wszelkimi możliwymi sposobami zgodnymi z konstytucją. Nikt bezkarnie nie może niszczyć kraju, nadziei ludzi, przyszłości kolejnych pokoleń. Dlatego wobec socjalistów będą wyciągnięte konsekwencje. Polityczne, prawne i moralne.

[b]Chciałby pan widzieć niektórych z nich w więzieniu?[/b]

To, czego bym chciał, nie jest tak ważne jak to, co przewiduje prawo. Każdy dostanie to, na co zasłużył.

[b]Kto jest najbardziej odpowiedzialny za zrujnowanie kraju?[/b]

Premier Gyurcsany. A także jego minister gospodarki, który zastąpił go na stanowisku szefa rządu, i wiele innych osób. Ale to nie jest sprawa polityczna. Niech o ich losie zdecyduje prawo.

[b]Nowy rząd też się panu nie podoba?[/b]

[wyimek]Kryzysu nie wywołał jakiś nieludzki czynnik związany z gospodarką. Kryzys wywołał człowiek tylko po to, by mieć więcej pieniędzy. A takie zachowanie niszczy gospodarkę[/wyimek]To wciąż jest rząd socjalistyczny. Na Węgrzech wszyscy wiedzą, że Partia Socjalistyczna to unikalna partia na skalę wszechświata i jedyne ugrupowanie rządzące, które nie rządzi. Oni tylko używają słów i w ten sposób próbują przetrwać kolejny miesiąc. Cały kraj chciałby się ich pozbyć. Obecny rząd ma utrzymać socjalistów u władzy jeszcze przez kilka miesięcy. Dzięki niemu chcieliby dokonać jeszcze kilku prywatyzacji, zarobić więcej pieniędzy zgodnie z własnym interesem ekonomicznym. To absurdalne, ale na Węgrzech szef banku narodowego, poprzedni premier i obecny szef rządu, a także minister finansów mają powiązania ze spółkami zarejestrowanymi na Cyprze i uważają, że wszystko jest w porządku. Z powodu takich absurdów Węgry dziś cierpią. Bo liderzy tego kraju nie rozumieją, na czym polega ich praca. Nie rozumieją, że rządzenie państwem to coś innego niż kierowanie firmą. Gdy do polityki zabiera się miliarder, w dodatku nie sam, ale z całą grupą, to niedobrze dla kraju. Radzę Polsce, by unikała takich grup.

[b]Fidesz prowadzi dziś we wszystkich sondażach. To znak, że Węgrzy chcą zmiany. Czy zostanie pan ponownie premierem?[/b]

Zawsze, bez względu na to, czy wygrywałem czy przegrywałem, mieliśmy ponad 40-procentowe poparcie. Nie zawsze wystarczyło to, by rządzić. Dlatego takie sondaże nic nie znaczą. Jakakolwiek będzie decyzja narodu, uszanuję ją.

[b]Ale chciałby pan jeszcze raz stanąć na czele rządu?[/b]

Tak. Mam taką osobistą motywację, aby pokazać, że jesteśmy w stanie rządzić tym krajem lepiej niż socjaliści.

Jestem gotów się tego podjąć.

[b]Co zmieniłby pan w pierwszej kolejności?[/b]

W pierwszej kolejności potrzebujemy rewolucji (śmiech).

[b]Węgrzy znów wyjdą na ulice, jak prawie trzy lata temu, gdy wyszły na jaw oszustwa Gyurcsanya?[/b]

O nie, choć w demokracji, zwłaszcza w Europie Środkowej, nie powinniśmy obawiać się miliona ludzi na ulicach. To należy do naszej tradycji. Ale tym razem to nie będzie polityczna rewolucja. Potrzebujemy tzw. rewolucji przedsiębiorczości. Rząd całkowicie zablokował indywidualną inicjatywę i przedsiębiorczość. Dlatego najpierw trzeba maksymalnie zredukować podatki i biurokrację. I pozwolić ludziom pracować. Poza tym trzeba zająć się rodziną. Na Węgrzech istnieje system podatkowy, który jest chyba najbardziej antyrodzinny w całej Europie. Nie ma w nim znaczenia, czy ktoś mieszka sam, czy wychowuje czworo dzieci. Powinniśmy mieć ulgi dla rodzin.

[b]Poparłby pan autonomię dla Węgrów na Słowacji?[/b]

Uważam, że wszystkie mniejszości, jeśli tego chcą, powinny mieć prawo do samostanowienia. Jako członkowie UE nie powinniśmy stosować podwójnych standardów. Jeśli Katalończycy w Hiszpanii lub Szwedzi w Finlandii chcą autonomii, dlaczego nie? Nie znajduję żadnego argumentu przeciwko.

[b]Co byłoby najważniejszym celem Fideszu w polityce zagranicznej?[/b]

Chciałbym wspierać innych przywódców Europy Środkowej. Powinniśmy współpracować zwłaszcza w kwestii bezpieczeństwa i gospodarki, np. w sprawie bezpieczeństwa energetycznego. Wschodząca gwiazda Rosji to wyraźny sygnał, że państwa Europy Środkowej powinny współpracować, jeśli chcą bronić swoich interesów. Oddzielnie nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Uważam też, że najwyższy czas, aby kraje, które weszły do UE w 2004 roku, wreszcie były traktowane tak samo jak inne. Wcześniej czy później nowe państwa członkowskie powinny otrzymać w UE większy kredyt zaufania i szacunek. Należymy do najstarszych narodów Europy, a mimo to wciąż jesteśmy nowi. Uważam, że jedno z trzech najwyższych stanowisk w UE należy się tym krajom. Jest duża szansa, że przypadnie ono Polsce – jako największemu krajowi – i przywódcą UE zostanie premier Jerzy Buzek, którego znam i szanuję.

[b]Europa przeżywa dziś wielki kryzys wartości. Czy Polska i Węgry, a może także inne kraje Europy Środkowej, mogłyby razem stanąć w ich obronie?[/b]

Powinniśmy to zrobić. Ale też nie możemy przeceniać naszych możliwości. Europa ma kłopoty, ale my również. Na Węgrzech chrześcijańskie wartości uznaje dziś znacznie mniej ludzi niż kilkanaście lat temu. To efekt presji związanej z problemami politycznymi i gospodarczymi. Wkładamy mniej energii w to, by podtrzymać tradycje. Dlatego, aby mówić o wartościach na forum UE, najpierw musimy posprzątać własne podwórko.

[b]Jest pan wiceszefem Europejskiej Partii Ludowej, dla której chrześcijańskie wartości są bardzo ważne. To najsilniejsze ugrupowanie w Parlamencie Europejskim. A jednak z roku na rok spada przywiązanie Europejczyków do tych wartości. Może EPP działa za słabo?[/b]

Cała europejska cywilizacja ma kłopoty. Bez podtrzymania tradycji zmieni się cała Europa. Ale z drugiej strony nawet wewnątrz EPP nie wszystkie partie są tak silnie związane z wartościami chrześcijańskimi jak Węgrzy czy Polacy.

[b]Próbujecie jakoś przekonać ludzi w Europie do wartości?[/b]

Nie można im nic kazać. Wartości nie można narzucić. Nie ma takiej władzy na ziemi. Jeżeli nie ma chętnych, by je przyswoić, to one umrą. Najważniejsze to rozmawiać i uświadamiać ludziom, by nie myśleli tylko o kupowaniu mieszkań i samochodów, ale czasem zainwestowali trochę czasu w zastanowienie się nad głębszymi kwestiami, jak rodzina czy tradycja. To odpowiedzialność, którą wszyscy ponosimy wobec przyszłych pokoleń. Dyskusja i dawanie przykładu – w życiu prywatnym i polityce. Proszę spojrzeć na kryzys finansowy. On pojawił się, bo bogaci ludzie zapomnieli o wartościach chrześcijańskich. Tego kryzysu nie wywołał jakiś nieludzki czynnik związany z gospodarką. Kryzys wywołał człowiek tylko po to, by mieć więcej pieniędzy. Takie zachowanie niszczy gospodarkę. To doskonały moment, by przy okazji kryzysu bardziej otwarcie zacząć mówić o wartościach moralnych, bo jego korzenie tkwią w moralności.

[b]Czy to pomoże? Czy któregoś dnia ludzie powrócą do wartości tradycyjnych?[/b]

Nadzieja umiera ostatnia. Jestem optymistą. Wierzę, że taki dzień nadejdzie. Myślę, że nasze wartości są wystarczająco atrakcyjne, by przyciągnąć coraz więcej ludzi. To zmieni świat.

[b]Viktor Orbán jest dobrym przykładem?[/b]

Tak, mam dużą rodzinę, oczywiście z powodów politycznych (śmiech). Proszę spojrzeć na sytuację demograficzną. Jeśli chcemy utrzymać europejską cywilizację, musimy mieć silniejsze rodziny i więcej dzieci. Bez tego powstanie próżnia, jakiej w historii nie było. Gdyby więc powstała, oznaczałoby, że do Europy mogłyby przyjechać osoby z innych cywilizacji. To zawsze powoduje polityczne, społeczne i kulturalne napięcia, które mogą być szkodliwe dla narodów. Dlatego sami musimy zadbać o nasze życie.

[i]Viktor Orbán jest prawnikiem i historykiem, był liderem powołanego w 1988 roku Związku Młodych Demokratów (Fidesz), a obecnie kieruje Węgierską Unią Obywatelską – Fidesz. W latach 1998 – 2002 był premierem rządu węgierskiego. Jego partia początkowo uczestniczyła w międzynarodówce liberalnej, a od 1999 roku jest w chadeckiej Europejskiej Partii Ludowej. Orbán jest żonaty, ma pięcioro dzieci. Należy do Kalwińskiego Kościoła Reformowanego[/i]

[b]Rz: Siedem lat temu oddał pan władzę socjalistom. Jakim krajem są dziś Węgry?[/b]

To smutny obraz. Siedem lat temu byliśmy liderem w regionie. Proszę zajrzeć do gazet z tego okresu. Mieliśmy plan, by w 2007 roku razem ze Słowenią przystąpić do strefy euro. Dziś jesteśmy od tego tak daleko, że nikt nawet nie potrafi określić realistycznej daty, kiedy mogłoby to nastąpić. Socjaliści zrujnowali Węgry. I nie chodzi tylko o dzień dzisiejszy. Chodzi o przyszłość. Doprowadzili do ogromnego bezrobocia, zadusili drobną przedsiębiorczość, spowodowali wielkie zadłużenie. W 2002 roku, gdy ustępowałem ze stanowiska premiera, zadłużenie wynosiło 53 procent produktu krajowego brutto. Teraz blisko 80 procent. Kraj zżera korupcja. Za te wszystkie zniszczenia musimy ukarać socjalistów.

Pozostało 91% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!