[b]Rz: Gratulacje. Wyrównał pan swój najlepszy wynik w Szlemie. Odpowiada panu australijski klimat, wszechobecny luz, brak uprzedzeń do ludzi, swoboda obyczajów? [/b]
- Zawsze cieszę się, gdy przylatuję do Australii. Jestem głodny gry po grudniowej przerwie i lubię ten kraj. Wspomnienia mam znakomite, nie tylko dlatego, że przed rokiem doszedłem do półfinału debla. Przyjeżdżam tu z pozytywnym nastawieniem, a wyjeżdżam naładowany energią. Miałem dobre losowanie, wykorzystałem szansę, zagram w trzeciej rundzie. Jestem szczęśliwy, ale muszę szybko regenerować siły.
[b] Bardzo zmęczył pana pojedynek z Kolumbijczykiem Santiago Giraldo? [/b]
- To był ciężki mecz. Santiago grał świetnie z kontry. W drugim secie miałem problemy, w trzecim zmieniłem taktykę. Stanąłem bliżej kortu. Wiedziałem, że kluczem do wygranej będą wycieczki do siatki.
[b]Polscy kibice pomogli panu w ważnych chwilach. [/b]