„Sprawę katyńską umorzono, ale jej nie zamknięto” – napisała opozycyjna „Nowaja Gazieta”, która poświęciła 70. rocznicy decyzji politbiura o rozstrzelaniu polskich oficerów w 1940 roku obszerny materiał. Opublikowała m.in. apel stowarzyszenia Memoriał, skierowany do rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. Badająca zbrodnie stalinowskie organizacja zwraca się z prośbą o wznowienie umorzonego w 2004 roku śledztwa Głównej Prokuratury Wojskowej w sprawie zbrodni katyńskiej i odtajnienie jego materiałów.
W sprawie nie figurują nazwiska Stalina ani członków politbiura, którzy 5 marca złożyli podpisy pod rozkazem rozstrzelania polskich oficerów. Mówi się o „pojedynczych osobach z władz NKWD”, zbrodnie zaś zakwalifikowano jako „przekroczenie uprawnień”.
Według Arsenija Rogińskiego z Memoriału takie stawianie sprawy zdejmuje odpowiedzialność ze Stalina.
– Katyń powinien być zakwalifikowany jako zbrodnia wojenna lub zbrodnia przeciwko ludzkości – ocenia w rozmowie z „Rz”. – Prokuratura powinna doprowadzić tę sprawę do końca, jasno nazwać winnych i zrehabilitować ofiary.
– Tu nie chodzi już nawet o Polaków. Bez jednoznacznej oceny tej zbrodni nie może być nowej Rosji – dodaje.