Napieralski: zdecydujcie sami

Zgodnie z sugestiami członków własnej partii, NSZZ "Solidarność", Zielonych 2004 i Partii Kobiet Grzegorz Napieralski nie zdecydował się na poparcie konkretnego kandydata.

Aktualizacja: 30.06.2010 00:18 Publikacja: 29.06.2010 22:25

Grzegorz Napieralski

Grzegorz Napieralski

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

- Przez dwa tygodnie spotykałem się ze swoimi wyborcami i pytałem, komu przekazać swe głosy przed II turą. Pytałem też internautów. Utwierdziłem się w przekonaniu, że moi wyborcy to ludzie świadomi i odpowiedzialni. Im pozostawiam wybór. Mogę ich prosić tylko o jedno: chciałbym, żebyśmy 4 lipca wszyscy byli obywatelami i zagłosowali - powiedział Grzegorz Napieralski - trzeci na podium po pierwszej turze wyborów.

Dziś w sprawie wyborów szef SLD rozmawiał z organizacjami i partiami, które wspierały jego kandydaturę, w tym z OPZZ, Partią Kobiet i Zielonymi 2004.

- Konsultowałem się w różnych województwach, w różnych miejscach i pytałem, co powinienem zrobić - mówił Napieralski po południu, po spotkaniu z OPZZ. Jak powiedział, od związkowców usłyszał, że nie powinien oddawać głosu na żadnego z kandydatów.

- Zieloni 2004 i Partia Kobiet zarekomendowały identyczne rozwiązanie jak OPZZ - dodał przewodniczący SLD i - jak podkreślił - "wszystkie sugestie przyjmuje z wielkim szacunkiem".

Napieralski wytknął tym Jarosławowi Kaczyńskiemu i Bronisławowi Komorowskiemu, że wspólnie głosowali za ustawami "budującymi IV RP". - Ja sprzeciwiałem się temu i zdanie nie zmieniłem. Moim zdaniem, powinniśmy zakończyć jak najszybciej ten system, a politycy, którzy głosowali za tymi ustawami, budowali IV RP, powinni znaleźć się poza polityką, ale nie ja o tym będę decydował - dodał lider SLD.

Poseł Sojuszu Tadeusz Iwiński tłumaczył, że lewicę od PO "dzieli rok świetlny", a od PiS "dwa lata świetlne". Przekonywał również, że nikt w SLD nie jest "depozytariuszem 2 milionów 300 tys. głosów, które padły na Napieralskiego".

Decyzja zarządu SLD nie zdziwiła przedstawicieli sztabów Komorowskiego i Kaczyńskiego. - To nie jest dla nas żadna zaskakująca wiadomość, tego się spodziewaliśmy od samego początku. Nawet przez chwilę nie liczyliśmy, że Grzegorz Napieralski poprze któregoś z kandydatów. Od początku mówiliśmy, że musimy dotrzeć do jego wyborców - powiedziała rzeczniczka sztabu kandydata PO Małgorzata Kidawa-Błońska.

W podobnym tonie wypowiedział się Paweł Poncyljusz ze sztabu prezesa PiS. Przyznał w rozmowie z PAP, że spodziewał się takiego podejścia lidera SLD i nie jest tą decyzją "ani zdziwiony, ani rozczarowany".

- Przez dwa tygodnie spotykałem się ze swoimi wyborcami i pytałem, komu przekazać swe głosy przed II turą. Pytałem też internautów. Utwierdziłem się w przekonaniu, że moi wyborcy to ludzie świadomi i odpowiedzialni. Im pozostawiam wybór. Mogę ich prosić tylko o jedno: chciałbym, żebyśmy 4 lipca wszyscy byli obywatelami i zagłosowali - powiedział Grzegorz Napieralski - trzeci na podium po pierwszej turze wyborów.

Dziś w sprawie wyborów szef SLD rozmawiał z organizacjami i partiami, które wspierały jego kandydaturę, w tym z OPZZ, Partią Kobiet i Zielonymi 2004.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!