PiS przegrywa swoją wielką polityczną szansę, mów Artur Balazs

Jarosław Kaczyński nie miał siły wesprzeć środowisk umiarkowanych – mówi „Rz” Artur Balazs, były poseł i minister

Publikacja: 13.09.2010 02:23

Nie wydaje mi się, by w PO zmieścili się równocześnie i Palikot, i Gowin – ocenia Artur Balazs

Nie wydaje mi się, by w PO zmieścili się równocześnie i Palikot, i Gowin – ocenia Artur Balazs

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

[b]Rz: Czy Jarosław Kaczyński staje się ojcobójcą PiS?[/b]

[b]Artur Balazs, polityk konserwatywny:[/b] Przeżył wielką tragedię, większą trudno sobie wyobrazić. Przeżywa trudny czas powrotu do rzeczywistości. W tej chwili także różne emocje jego otoczenia powodują taki obraz PiS. Odbywa się to z ogromną szkodą dla partii, bo wybory prezydenckie były niewyobrażalnym sukcesem Jarosława Kaczyńskiego. Miał wielką szansę wygrać wybory parlamentarne.

[b]Teraz nie ma?[/b]

Te twarze PiS, które przyczyniły się do sukcesu w kampanii prezydenckiej, i ich sposób uprawiania polityki zniknęły. Są wręcz napiętnowane. I to jest dla sporej części elektoratu PiS dramatyczna sytuacja. Widać, że teraz przewagę mają siły radykalne, politycy, którzy są zainteresowani konfrontacją.

[b]Z jakiego powodu?[/b]

Jarosław Kaczyński nie miał siły wesprzeć środowisk umiarkowanych i stanąć po ich stronie. PiS przegrywa swoją wielką polityczną szansę.

[b]Może Kaczyński patrzy nie w perspektywie pół roku, tylko trzech – pięciu lat? Chce zbudować ze swej partii twierdzę warowną, by dopiero wtedy, przy sprzyjających warunkach, sięgnąć po władzę?[/b]

I pani wie, i ja wiem, że z takiej podróży w radykalizm po pięciu latach już się nie wraca. Jeżeli ktoś mówi Kaczyńskiemu, że „za pięć lat”, to opowiada bajki. To, co dzisiaj jest szansą, niekoniecznie będzie nią za kilka lat.

[b]Dlaczego?[/b]

Niewykorzystane szanse w polityce się nie powtarzają, chyba że powracają jako farsa.

[b]Kiedy ostatni raz widział się pan z Kaczyńskim?[/b]

Dawno.

[b]Jeszcze przed tragedią smoleńską?[/b]

Mogę tylko powiedzieć, że dawno.

[b]A co z różnymi skrzydłami w PO? Pan zna przecież to środowisko, blisko z nim współpracował.[/b]

Teraz oba najważniejsze ugrupowania przeżywają problemy. Nie tylko PiS.

[b]To co z Platformą?[/b]

PO ma bardzo poważne wewnętrzne problemy i dylematy. I jako partia rządząca będzie potrzebowała je szybciej i bardziej stanowczo rozwiązać niż PiS. Ma mniej czasu.

[b]Bo?[/b]

Bo ocena obywateli w stosunku do PO jest oceną rządzących. A ci zazwyczaj są rychlej oceniani. Tak więc jeśli PO chce utrzymać zwartość, musi swoje problemy wewnętrzne w miarę szybko załatwić.

[b]To znaczy?[/b]

Gdyby miało się okazać, że przyszłość Platformy, jej twarz, jest też twarzą Palikota, to – podobnie jak w przypadku PiS i jego radykalnych polityków – niezmiernie dużo by straciła. Byłby to koniec PO w dzisiejszym wymiarze, czyli formacji mającej poparcie między 40 a 50 proc.

[b]Ale w czym problem?[/b]

Nie wydaje mi się, by w PO zmieścili się równocześnie i Palikot, i Gowin. I by mogli razem realizować jakąś istotną część swojego politycznego przesłania. W tej sprawie Platforma ma poważny dylemat.

[b]Przecież przez tyle lat się mieścili? Co więc się stało?[/b]

Palikot to jednak nowa twarz w przywództwie PO. A mieścił się do momentu, do którego nie ujawnił do końca swoich poglądów politycznych. Ich część nie mieści się w przesłaniu formacji prawicowej, jaką mieni się PO. Przywódcy Platformy muszą odnieść się do tego problemu. Tak jak razi mnie teraz sposób uprawiania polityki przez PiS, uważam go za błąd, tak samo odnoszę się do aktywności PO, w której symbolem jednego z nurtów – oczywiście lewicowego – jest Palikot.

[b]Wciąż nie rozumiem, co pana zdaniem ostatnio się zdarzyło?[/b]

Gdy Palikot w pełni się odkrył – wypowiedziami o Kościele, o byłym prezydencie – stał się dla PO dużym ciężarem. A do tego dochodzi sposób uprawiania przez niego polityki.

[b]Jak to? Przecież PO od 2005 roku buduje swoją siłę na konfrontacji z PiS?[/b]

Choć żadne z ugrupowań nie było gotowe do współpracy, to język i sposób uprawiania polityki używane przez PO były bardziej umiarkowane. 

[b]

Nie zmienia to faktu, że PiS jest dla PO bardzo wygodnym przeciwnikiem. Na tym budowała przez ostatnie pięć lat swoją siłę.[/b]

PO oczywiście najchętniej widział0by PiS takim, jakim jest od trzech – czterech tygodni. Platformie na takim PiS najbardziej zależy.

[b]Czyli na jakim?[/b]

PiS w odbiorze publicznym ma być formacją skrajną, radykalną, konfrontacyjną. A w mediach mają być pokazywani głównie tacy politycy jak Macierewicz i Ziobro.

[b]Czyli potwierdza pan opinię polityków PO, wyrażaną po cichu, że byliby w wielkim kłopocie, gdyby PiS miał być takim, jak był w kampanii?[/b]

Świadczył o tym też wynik wyborów prezydenckich. PiS odpowiedzialny, umiarkowany, ostrożny był autentyczną konkurencją dla PO. To w tym czasie problemem dla Platformy stał się Palikot, jego konfrontacyjne wystąpienia i komentarze.

[b]To może prawdą jest, że wtedy Palikot otrzymał od Donalda Tuska koncesję na tworzenie czegoś nowego, po lewej stronie sceny politycznej?[/b]

Tylko szaleniec by proponował, aby na organizmie jednej partii budować formację o odrębnym programie. Nie wydaje mi się, żeby Tusk był gotów do uruchomienia takiego scenariusza. Mógłby to być dla PO pocałunek śmierci.

[b]Zaraz, zaraz. Przecież powiedział pan, że Palikot niespecjalnie pasuje teraz do Platformy.[/b]

Najszczęśliwszy scenariusz dla PO to taki, w którym Palikot absolutnie znalazłby się poza nią. Im szybciej, tym lepiej. Każdy dzień pobytu Palikota w partii Tuska, z poczuciem, że ma budować formację konkurencyjną, jest dla PO problemem.

[b]Może nie konkurencyjną, tylko uzupełniającą?[/b]

Tak się nigdy ani w życiu, ani w polityce nie dzieje. Palikot zresztą nie tai swoich ambicji, i nie wydaje się, by chciał budować partię współpracującą z Grzegorzem Schetyną.

[b]

Powiedział pan, że PO ma też sporo wewnętrznych problemów. Czy takim problemem jest też Bronisław Komorowski – z którym razem tworzyliście Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe – jako prezydent?[/b]

Oceniam, że Komorowski będzie prezydentem autonomicznym.

[b]I to będzie problem dla PO?[/b]

Na to pytanie musi sobie odpowiedzieć Platforma. Czy prezydent autonomiczny, podejmujący decyzje zgodnie z interesem państwa, a nie tylko z interesem politycznym PO, będzie przez nią akceptowany? Czy Platforma chce takiego prezydenta? Jeśli chce i akceptuje, to powinna być z tego zadowolona. Przy uprawnieniach, które daje konstytucja, nie może być w Polsce prezydenta na niby, który chodzi na pasku swojej partii.

[b]Rzeczywiście na podstawie znajomości z Komorowskim sądzi pan, że będzie autonomiczny?[/b]

Komorowski był politykiem umiarkowanym, bardzo blisko związanym z Janem Rokitą. Od jakiegoś czasu ich drogi się rozeszły, stał się politykiem autonomicznym, niezależnym. I nie widzę powodu, by zachowywał się inaczej, będąc prezydentem.

[b]A to nie było tak, że po prostu przerzucił się z patrona Rokity na patrona Tuska?[/b]

Akceptacji dla kurateli Tuska nigdy nie widziałem. I dziwię się, że pani o tym mówi.

[b]Dlaczego pan się dziwi?[/b]

Komorowski w trudnym dla siebie momencie, prawyborów w PO, powiedział otwarcie, że nie podpisze zmian w konstytucji, jeśli uszczuplałyby uprawnienia prezydenta. W przeciwieństwie do swojego konkurenta Sikorskiego.

[b]Komorowski musiał chyba udowadniać, że nie jest tak zależny od premiera, a Sikorski nie musiał? Po to może powiedział.[/b]

Taka publiczna deklaracja, w takiej chwili, jest niezwykle ważna. Przecież mógł nie dostać nominacji. Podjął ryzyko. Ocenia się po owocach, i po niektórych decyzjach prezydenta nie można powiedzieć, że buduje kancelarię na modłę PO.

[b]Po jakich na przykład?[/b]

Po decyzjach personalnych.

[b]A konkretnie?[/b]

Niech pani wymieni taką, która budzi pani wątpliwość. Te, które znam, są decyzjami dość merytorycznymi. Nie są to aparatczycy z PO i nominaci Tuska.

[b]Ale nie jest to niezgodne z tym, co pan nazywa „na modłę PO”.[/b]

Nominacje do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie były na modłę PO i Tuska. A jakąś wiedzę w tej sprawie mam.

[b]Chodzi o to, że prezydent, wówczas tylko elekt, ubiegł marszałka Schetynę z tymi nominacjami?[/b]

Nie wiem, czy ubiegł. Powołał ludzi...

[b]... bliskich sobie.[/b]

Ludzi z dużym dystansem do PO.

[b]

Jan Dworak – jeden z najbliższych przyjaciół od lat, Krzysztof Luft – jeden z najbliższych współpracowników.[/b]

Podstawowe kryterium to kompetencje. Znają media od lat. Zawsze ktoś jest czyimś znajomym. Gdybym miał podejmować decyzje personalne, to z jednej strony patrzyłbym na ich kompetencje, a z drugiej na ile ich znam, czy jestem pewien, że będą dobrzy. Gdyby miał wybierać Tusk, to zakładam, że tych osób by nie wskazał.

[b]Czyli nim Komorowski został prezydentem, już się urwał PO?[/b]

Pani to nazywa urwaniem, a ja autonomią polityczną prezydenta. Który może mieć swoje sympatie do PO, ale nie będzie chodził na jej pasku. Choć w kampanii prezydenckiej miałem wątpliwości. Dzisiaj jednak nie mam powodów, by podważać autonomię Komorowskiego.

[b]Jak będzie wyglądała polska polityka za kilkanaście miesięcy, jesienią 2011 roku, czyli po wyborach parlamentarnych?[/b]

Bardzo dużo w polityce przez ten rok może się zdarzyć, zmienić.

[b]Brzmi to bardzo ciekawie, ale co konkretnie?[/b]

Prawie wszystko.

[b]Prezydent będzie ten sam?[/b]

Tak. Ale cała reszta już niekoniecznie. Nie mam jednak odwagi snuć dzisiaj tak daleko idących scenariuszy.

[b]Dlaczego?[/b]

Mam za mało przesłanek, żeby uczciwie to prognozować. Na to pytanie będę w stanie odpowiedzieć po wyborach samorządowych. One pokażą siłę karty wyborczej i ocenę różnych zachowań polityków. Poziom frekwencji będzie akceptacją bądź jej brakiem głównych partii. 

[i] —rozmawiała Małgorzata Subotić[/i]

[b]Rz: Czy Jarosław Kaczyński staje się ojcobójcą PiS?[/b]

[b]Artur Balazs, polityk konserwatywny:[/b] Przeżył wielką tragedię, większą trudno sobie wyobrazić. Przeżywa trudny czas powrotu do rzeczywistości. W tej chwili także różne emocje jego otoczenia powodują taki obraz PiS. Odbywa się to z ogromną szkodą dla partii, bo wybory prezydenckie były niewyobrażalnym sukcesem Jarosława Kaczyńskiego. Miał wielką szansę wygrać wybory parlamentarne.

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!