Reklama

Zakończone śledztwo w sprawie źródeł Amazonki

Jacek Pałkiewicz 15 lat temu dotarł do początków królowej rzek. Najnowsze zdjęcia satelitarne rozwiały wątpliwości co do ich usytuowania

Publikacja: 10.01.2011 17:56

Zakończone śledztwo w sprawie źródeł Amazonki

Foto: archiwum Jacka Pałkiewicza

[b]Jakich pomiarów pan dokonał, by stwierdzić, że Amazonka bierze początek ze strumienia Apacheta?

Jacek Pałkiewicz:[/b] Nie ma ogólnie przyjętej definicji, ale współczesna nauka oczekuje, aby za ciek dający początek rzece uznać ten, który niesie więcej wody, jest dłuższy, jego koryto jest silniej wykształcone i posiada bardziej wklęsły profil podłużny. Biorąc to wszystko pod uwagę, zorganizowałem wyprawę, której filar stanowił admirał Guillermo Faura Gaig, autor monumentalnej monografii Amazonki. Podążając w górę rzeki, eliminowaliśmy dopływy drugorzędne. W końcu pomiary polowe i kompleksowe analizy niczym perfekcyjnie ułożone klocki Lego dowiodły, że strumień Apacheta wypływający na Górze Quehuisha w Andach stanowi początek Amazonki.

[b]Z czego wynikały wątpliwości, czy to Apacheta, czy też leżący nieopodal strumień Carhuasanta jest źródłem królowej rzek? [/b]

W 1971 roku kartografowie "National Geographic" wypatrzyli na mapach, że gdy idzie się w górę Amazonki, najbardziej oddalonym miejscem od jej ujścia jest strumień Carhuasanta rzekomo wypływający z jeziorka na zboczu Góry Mismi. Wysłano tam fotografa Lorena McIntyre'a, który docierając na wskazane miejsce, przypieczętował tę teorię. Postawił tam amerykańską flagę, co dzięki pozycji pisma na rynku medialnym nabrało oficjalnej wagi. Nikt nie zauważył niefortunnego "wypadku przy pracy" – niefrasobliwie zamierzonego wydłużenia Amazonki. Wskazanie źródła w niewielkim, wypełnionym okresowo wodą zagłębieniu znajdującym się na silnie spękanym terenie wchłaniającym opady było po prostu nieporozumieniem. Gęsta sieć szczelin łączy w jeden system wody, które – wysączając się u podnóża góry – dopiero wtedy tworzą źródło Carhuasanty. Zatem bezodpływowe jeziorko McIntyre'a nie może stanowić początku tego strumienia.

[b]Aby ostatecznie wskazać to źródło, trzeba było użyć techniki satelitarnej. Dlaczego niewystarczające okazały się pomiary dokonane przez człowieka? [/b]

Reklama
Reklama

Satelita zwykle może inspirować do dalszych badań czy porównań. Nam nowo pozyskany z satelity KOMPSAT-2 obraz o rozdzielczości 1 metra (opracowany przez GEOSYSTEMS Polska) zapewnił bezcenny materiał. Dowiódł niezbicie, że jeziorko McIntyre'a jest bezodpływowe. Dlatego, nawet jeśli przyjąć definicję zawężoną wyłącznie do jednego kryterium – długości, teza amerykańskiego magazynu nie ma racji bytu, bo Carhuasanta jest krótsza od Apachety. Określenie źródła Carhuasanty nie było wcale trudne, po prostu nikt wcześniej tym się nie zajmował.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama