U marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny od wczoraj leży wniosek Prawa i Sprawiedliwości, o odwołaniu ministra obrony Bogdan Klicha. Opozycja chce tej dymisji, uważa Klicha za fatalnego szefa resortu, pod rządami którego w wypadkach lotniczych zginęło łącznie 121 osób (w czterech katastrofach, m.in. smoleńskiej). Od tygodnia, czyli od chwili upublicznienia raportu MAK, coraz głośniej również w kręgu polityków partii rządzących słyszy się o możliwej dymisji szefa MON.
Wśród jego możliwych następców najczęściej wymienia się Czesława Mroczka, posła PO i członka Sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Stanisław Wziątek, szef tej komisji z SLD, przyznaje, że pytał o to Mroczka, który, jak mówi, nie był zdziwiony tym pytaniem.
– Premier nie może pozwolić sobie na powtórzenie awantury, takiej jaka była z ministrem Grabarczykiem. Ma dwie możliwości: skorzystać z tego, że Mroczek jest przygotowany do objęcia tej funkcji, albo znaleźć kogoś z grona apolitycznych ekspertów – mówi „Rz” Wziątek.
Mariusz Kamiński, poseł PiS z Komisji Obrony, potwierdza: – Słyszałem jak posłowie PO mówili o tej kandydaturze.