Eliza Olczyk i Artur S. Górski z Gdańska
– Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, gdy myślę, że po czterech latach ciężkich rządów udało nam się utrzymać i zdobyć sympatię kilku nowych ludzi – mówił premier Donald Tusk podczas sobotniej konwencji PO. – Nie ma nic wspanialszego niż poczucie, że rodacy są z tobą, z nami.
Szef Platformy przekonywał, że przyszły rząd nie będzie się nisko kłaniał ani bankierom, ani związkowcom. – Nie będziemy klęczeli przed księdzem, bo do klęczenia jest kościół – przed Bogiem – oświadczył.
Przypomniał też, że Polska od 1 lipca przejmuje prezydencję w UE. – Europa podzielona konfliktami, kryzysem, niepewna swej istoty czeka dzisiaj na polską prezydencję, która może wyprowadzić Unię z wielkiej zakrętu politycznego – mówi Tusk. – Polski orzeł może dzisiaj naprawdę być symbolem zjednoczonej Europy.
Na sobotnią konwencję do gdańskiej hali Ergo Arena przybyło 12 tysięcy ludzi z całej Polski. Ale to nie oni byli gwiazdami tej imprezy. Uwagę mediów skupiali i przemawiali do tłumu: Joanna Kluzik-Rostkowska, która jeszcze dziesięć dni temu była liderką partii Polska Jest Najważniejsza, Dariusz Rosati i Bartosz Arłukowicz, byli politycy SdPl, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, do soboty bezpartyjny.