3,1 tys. zł – w tym 2,5 tys. odstępnego – trzeba zapłacić jednemu z internautów za odstąpienie biletu na mecz ćwierćfinałowy Euro 2012 w Warszawie. Choć UEFA zabrania takich praktyk, sprzedający zapewnia o bezpieczeństwie transakcji. – Ja nie z tych, co oszukują – przekonuje.
A jeśli ktoś nie chce dać zarobić konikom? – Na początku lipca UEFA uruchomi specjalną platformę odsprzedaży biletów – mówi rzecznik spółki Euro 2012 Juliusz Głuski. Takie rozwiązanie piłkarska organizacja zastosuje po raz pierwszy. Każdy, kto wykupił już bilet od UEFA, będzie mógł zrezygnować i otrzyma zwrot pieniędzy, a oddane wejściówki zostaną wystawione na sprzedaż.
Biletowy biznes nie jest jedynym sposobem na solidny zarobek związany z przyszłorocznymi mistrzostwami. We Wrocławiu, który będzie jednym z miast gospodarzy, w 2009 roku rozpoczął się nabór wniosków do finansowanego przez UE projektu „Eurobiznes 2012", który zachęcał kobiety do zakładania firm. Powstało ich już 23.
– Zajmują się reklamą, grafiką, świadczą usługi PR, ale są to też gabinety masażu, biura turystyczne czy miejsca noclegowe – tłumaczy Karolina Serewiś z Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej we Wrocławiu, która realizowała projekt.
844 mln zł: na tyle szacuje się wydatki zagranicznych turystów, którzy przyjadą na mistrzostwa