– Prokurator Andrzej Seremet uznał, że przedstawiony przez naczelnego prokuratora wojskowego materiał uzasadnia decyzję o zawieszeniu prokuratora Marka Pasionka i świadczy o tym, że prokurator Pasionek nie jest wiarygodny w swoich czynnościach zawodowych. Jego wiarygodność została podważona – powiedział Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej.
Pasionek został 10 czerwca odsunięty od śledztwa smoleńskiego. Zawieszono go w prawach prokuratora.
Bezpośrednią przyczyną odsunięcia było śledztwo Wydziału Przestępczości Zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, które wszczęto po pytaniach, jakie w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego skierował dziennikarz portalu TVN24. pl.
Według „Gazety Wyborczej" Pasionek miał przekazywać kulisy śledztwa smoleńskiego agentom amerykańskiego wywiadu. Z analizy jego billingów wynikało, że kontaktował się z dziennikarzami gazet, które potem informowały o przebiegu śledztwa w sprawie katastrofy.
Radio RMF dotarło do uzasadnienia decyzji Seremeta. Według stacji chodziło o to, że Pasionek skłamał podczas przesłuchania – zaprzeczył, by spotykał się z dziennikarzami i przekazywał im informacje na temat postępowania.