Można by założyć, że do takiego porozumienia powinno było dojść. Ale ciągle jest wiele znaków zapytania. Np. dlaczego Putin mianował swoim następcą młodego, energicznego polityka. Młodzi ludzie mają ambicje i apetyt na władzę. Pytanie więc, dlaczego Putin nie mianował swoim następcą np. Siergieja Iwanowa (wicepremier – red.), Wiktora Zubkowa (były premier) czy Siergieja Ławrowa (szef MSZ)? Po czterech latach każdy z nich mógłby powiedzieć: Mam swoje lata, Putin jest młodszy i przeszedł dobrą szkołę.
Zachód liczy na to, że prezydentem zostanie Miedwiediew.
Na Zachodzie Miedwiediew jest bardziej zrozumiały i wydaje się być mniejszym zagrożeniem. Jest jednak pewien szkopuł. Na tym polega specyfika Rosji, że im więcej Zachód będzie mówił, iż podoba mu się Miedwiediew, tym większa pewność, że Miedwiediew wybory przegra. Na Zachodzie myślą, że w Rosji wszyscy idą do urn. W rzeczywistości rosyjscy wyborcy to ci, którzy mają powyżej pięćdziesięciu lat. Tacy ludzie są przekonani, że jeśli Zachód popiera Miedwiediewa, to znaczy, że nie jest on ich człowiekiem. Młodzież jest w Rosji bardziej otwarta na cywilizację zachodnią i młodzi ludzie są w większym stopniu oparciem Miedwiediewa. Ale trudno ich zagonić do lokali wyborczych.
Zna pan osobiście Władimira Putina?
Putin był gościem w redakcji naszej gazety kilkakrotnie. Był zanim wybrano go na prezydenta, jak również wtedy, gdy został prezydentem i kiedy został premierem. Miałem okazję spotykać się z nim i rozmawiać. Patrząc na Putina, myślałem: oto człowiek, który poświęcił życie, by kierować państwem.
A co pan myślał, patrząc na Miedwiediewa?
Że jest człowiekiem, który poświęcił życie, by kierować państwem. Rosyjska opinia publiczna szuka miejsca w państwie zarówno dla Miedwiediewa, jak i Putina. Zastanawia się: może zmieni się konstytucja i zwiększą się uprawnienia premiera? A może Putin będzie prezydentem, a Miedwiediew przewodniczącym parlamentu lub
przewodniczącym wyższej instancji sądowej? A może Miedwiediew pokieruje drugą partią i w Rosji wykształci się dwupartyjny system parlamentarny, podobnie jak w USA. Chociaż to bardziej przypomina fantastykę.
Kilka lat temu powiedział pan, że Michaił Chodorkowski powinien wyjść na wolność. Nadal pan tak myśli?
Tak. Chodorkowskiego należy wypuścić na wolność. W Rosji w przestępstwa gospodarcze jest zamieszana ogromna liczba ludzi. Chodorkowski złamał prawo, ale odsiedział już swoje. Przetrzymywanie go w więzieniu jest niehumanitarne. Źle wpływa także na atmosferę w naszym państwie.
Komsomołu (związku młodzieży komunistycznej) w Rosji nie ma, a „Komsomolskaja Prawda” istnieje. Nie myśleliście państwo o zmianie tytułu gazety?