Już w tym roku liczba ludności ma sięgnąć 7 mld. W 2050 roku może być nas nawet 9,3 mld. Możemy spodziewać się konsekwencji wynikających z tych prognoz?
Krystyna Iglicka:
I to poważnych. Zwłaszcza że ludności przybywa w krajach biednych – słabo rozwiniętych i rozwijających się. Ich mieszkańcy będą chcieli migrować do Europy czy Ameryki Północnej. Tymczasem widać wyraźnie, że społeczeństwa bogate z zorganizowanym zapleczem socjalnym odwracają się od imigrantów.