Fotyga odpowiada na doniesienia Wikileaks

Manipulacja wyborcza - tak była szefowa dyplomacji Anna Fotyga odniosła się do opublikowanych przez "Gazetę Wyborczą" treści ujawnionych przez WikiLeaks depesz powstałych w ambasadzie USA w czasach, gdy kierowała ona polskim MSZ

Aktualizacja: 07.09.2011 17:28 Publikacja: 07.09.2011 14:37

Fotyga odpowiada na doniesienia Wikileaks

Foto: ROL

Według depesz ujawnionych na portalu Wikileaks, a pochodzących z amerykańskiej ambasady w Warszawie, MSZ pod rządami Anny Fotygi był uznawany za zdemoralizowany i osłabiony. W depeszach amerykańskiej dyplomacji zarzucono MSZ upolitycznienie stanowisk wysokiego i średniego szczebla, częste zmiany kadrowe, długie wakaty i "introwertyczne przywództwo".

Czytaj także w sieci opinii

Fotyga: ta depesza to manipulacja

- Mamy do czynienia z manipulacją wyborczą. Nie mam co do tego wątpliwości, bo przecież to nie jest przypadek, że te depesze wyciekły, bądź zostały ukazane w czasie, gdy zbliżają się wybory - powiedziała Fotyga. Dodała, że opinie zaprezentowane w depeszach są zbieżne z opiniami, jakie ferowała Gazeta Wyborcza".

Jak dodała Fotyga, nie ma jasności, czy ujawnione przez Wikileaks depesze są oryginalne. - Choć myślę, że jednak tak jest - powiedziała.

Oceniając kompetencje Fotygi i styl kierowania ministerstwem, w ujawnionych depeszach amerykańscy dyplomaci napisali m.in., że "ma ona kłopoty z wewnętrznym zarządzaniem personelem resortu, któremu, jak się wydaje - zresztą z wzajemnością - nie ufa".

- Rzeczywiście, przyznaję, że przez długi czas było mi bardzo trudno zarządzać MSZ, a to z tego powodu, że de facto panował tam włoski strajk wśród dyplomatów, którzy po prostu nie akceptowali nominacji osoby spoza salonu, spoza korporacji profesora Geremka - powiedziała Fotyga. Zauważyła, że to właśnie z tego czasu pochodzi wspomniana depesza.

"Czarna dziura"

W depeszy można znaleźć także stwierdzenie, że Fotyga "konsultuje się z prezydentem w najdrobniejszych sprawach. W jednym z niedawnych artykułów prasowych niewymieniany z nazwiska urzędnik mówi o urzędzie Fotygi, że to 'czarna dziura', ponieważ na podjęcie przez nią decyzji trzeba czekać tygodnie".

Anna Fotyga komentuje: "śmieszne jest to, że mi się zarzuca, że w najdrobniejszej sprawie" konsultowała się z prezydentem. Podkreśliła, że z Lechem Kaczyńskim rozmawiała "niezwykle rzadko". - My się po prostu bardzo rozumieliśmy i naprawdę nie musieliśmy się konsultować - dodała była minister.

Jej zdaniem, od czasów, gdy powstały krytyczne wobec niej depesze, także ocena dyplomatów amerykańskich zmieniła się znacznie na jej korzyść. - Najlepszym dowodem jest wystąpienie sekretarz stanu Condoleezzy Rice, która w Warszawie w dniu, kiedy była podpisana umowa o tarczy, mówiła doceniając moją działalność - powiedziała Fotyga.

Według depesz ujawnionych na portalu Wikileaks, a pochodzących z amerykańskiej ambasady w Warszawie, MSZ pod rządami Anny Fotygi był uznawany za zdemoralizowany i osłabiony. W depeszach amerykańskiej dyplomacji zarzucono MSZ upolitycznienie stanowisk wysokiego i średniego szczebla, częste zmiany kadrowe, długie wakaty i "introwertyczne przywództwo".

Czytaj także w sieci opinii

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku