Przeciwnie. To ona tworzy.
W ogóle nie, choć wszyscy tak myślą. Proces budowy kapitału zaufania społecznego jest niezbędny do tego, byśmy mieli tanie państwo i przyjazną administrację. Wszystkie badania pokazują, że Polska ma najniższy w UE wskaźnik zaufania społecznego. Gdyby było tak, że więź religijna dawałaby kapitał zaufania, nie byłoby takich wyników.
Bez niej byłoby jeszcze gorzej.
Nie wyobrażam sobie, żeby było jeszcze gorzej. Jesteśmy na samym dnie. 80 proc. Polaków deklaruje to, że są katolikami i jednocześnie mamy najniższy poziom zaufania. Badania są szokujące. Spośród tych, którzy określili się jako katolicy na pytanie "jak często chodzisz do kościoła" 50 proc. odpowiada "raz w roku". 80 proc. ludzi deklarujących się jako katolicy mówi, że w ogóle się nie modli. To pokazuje, że bycie u nas katolikiem jest wyświechtaną formułą. To tylko rodzaj obyczajowości, a nie realna praktyka duchowa, czy kulturowa.