Wołowina dla bogaczy

Rozmowa z prof. Jarosław Dumanowski, historykiem sztuki kulinarnej, UMK

Aktualizacja: 20.06.2012 00:29 Publikacja: 20.06.2012 00:24

Wołowina dla bogaczy

Foto: rp.pl

Polacy jedzą bardzo mało wołowiny. Najnowsze prognozy mówią, że będzie jeszcze gorzej. Wołowina jest za droga?

Jarosław Dumanowski

: Jemy głównie mięsa najbardziej uprzemysłowione, a one są znacznie tańsze. Masowa industrializacja hodowli świń i kurczaków spowodowała, że w naszym jadłospisie nie ma już praktycznie miejsca na inne mięsa.

A jak to wyglądało dawniej?

Kiedyś wołowiny jadło się zdecydowanie więcej. Dawniej, zwłaszcza przed XIX w., Polacy wieprzowiny jedli bardzo mało, a wielu nawet unikało jej jak ognia.  Mięso to miało opinię niezdrowego i niebezpiecznego.

Dziś jest zdrowsze?

Z jednej strony pojawiła się opieka weterynaryjna, ale z drugiej chemia, antybiotyki, dożywianie, przeróżne pasze... To wszystko spowodowało, że pojawiła się możliwość tworzenia fabryki zwierząt, ale nie wszystkie zwierzęta się na to załapały.

W innych krajach też je się tak mało wołowiny?

Wszędzie je się dużo kurczaków brojlerów, bo są najtańsze. Ale w bogatszych krajach jada się więcej wołowiny niż u nas. Bo to dziś jest właśnie mięso ludzi bogatych. U nas, na dobrą sprawę, w ogóle nie ma ras krów mięsnych. Nawet jak mamy w sklepie wołowinę, to jest ona marnej jakości, bo to mięso z krów mlecznych, a nie mięsnych.

Które kraje słyną z najlepszej wołowiny?

Francja, Stany Zjednoczone i przede wszystkim Argentyna. Wołowina argentyńska często osiąga gigantyczne ceny, nawet w polskich restauracjach. Ale każde mięso może być drogie, o ile jest dobrej jakości. Tak samo tradycyjne rasy kurczaka są zapewne poza zasięgiem przeciętnego konsumenta, bo jeśli może on kupić mięso, które kosztuje kilka złotych za kilogram, to nie sięgnie po takie, które kosztuje sto kilkadziesiąt złotych.

A skąd się wzięło pokutujące u nas przeświadczenie, że tradycyjna polska kuchnia jest oparta głównie na wieprzowinie?

To pojawiło się trochę przez przypadek. Hodowla wieprzowiny rozpoczęła się u nas dopiero w XIX w., a mięso to wyparło wołowinę dopiero w latach 50., a może nawet 60., gdy mnóstwo ludzi ze wsi przeniosło się do miast i jedynymi właściwie dostępnymi „luksusami" w sklepach były kotlety schabowe, szynki, golonki i kiełbasy. To było takie przeniesienie rzadkiego, świątecznego pożywienia chłopskiego do codziennej diety.

Polacy jedzą bardzo mało wołowiny. Najnowsze prognozy mówią, że będzie jeszcze gorzej. Wołowina jest za droga?

Jarosław Dumanowski

Pozostało 94% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!