Potrzebne są wcześniejsze wybory

Jeśli Donald Tusk nie poinformował prokuratury o nieprawidłowościach w PO, to powinny zostać podjęte kroki prawne względem premiera. Jeżeli trzymać się statutu partii, to właśnie Donald Tusk powinien zostać z niej wykluczony za działania niezgodne z programem partii – mówi Jarosław Gowin.

Publikacja: 05.11.2013 07:00

Potrzebne są wcześniejsze wybory

Foto: Fotorzepa, Robert Gardzin?ski Robert Gardzin?ski

Opublikował pan list otwarty do PO, z którego wynika, że również nie chciałby pan żyć w kraju rządzonym przez partię Donalda Tuska. Opublikował pan list otwarty do PO, żeby odwrócić uwagę od kłopotów swojego politycznego partnera Przemysława Wiplera?

Tusk nie wyciągnął wniosków z afery hazardowej. Już w 2009 r. na posiedzeniu klubu PO, na którym Grzegorz Schetyna został wybrany przewodniczącym, głośno mówiłem, że w Platformie wybuchła afera hazardowa, bo kiedy na początku kadencji premier puścił posłom film CBA z Beatą Sawicką, kierownictwo partii siedziało plecami do ekranu. Dostałem wtedy wielkie brawa i gratulacje, że zwracam uwagę na patologie w PO. Mój list jest głosem protestu przeciwko zmiataniu pod dywan afery korupcyjnej w PO.

A może rozpaczliwym przypomnieniem o sobie w sytuacji kiedy pańską inicjatywą polityczną media i opinia publiczna straciły zainteresowanie, a w sondażach pański ruch oscyluje wokół 1,5 procent?

Praktyka pompownia kół w PO świadczy o bagnie moralnym partii Tuska. Te standardy narzucił partii Donald Tusk. Na Dolnym Śląsku PO uprawiała korupcję polityczną. Handlowała posadami w państwowych spółkach, przy okazji zbierając na siebie haki.

Poczuł pan słabość PO i będzie teraz robił wszystko, żeby rozłamać była partię?

Nie, ale będę robił wszystko żeby przypomnieć o ideałach założycielskich PO. Wyborcy Donalda Tuska zostali oszukani. PO powstała, żeby walczyć z patologiami Leszka Millera i SLD,  dzisiaj sama tworzy patologie i dąży do koalicji z postkomunistami. Tusk udoskonala patologie Milera. Powtórzę, to co napisałem w liście otwartym do PO: Donald Tusk kiedyś deklarował, że chce walczyć z klasą próżniaczą, a dziś jest jej patronem. A decyzja zarządu krajowego PO pokazuje, że Platforma kolejną aferę próbuje zamieść pod dywan.

Kiedy był pan w PO, to praktyka rozdawania państwowych posad swoim była na porządku dziennym?

Tak. Partia rządząca wyspecjalizowała się w politycznych geszeftach na granicy prawa. Od dawna media informowały, że aparat partyjny zawłaszcza instytucje państwowe. Również ja informowałem pisałem o potrzebie walki z takimi zjawiskami o podobnym procederze pół roku temu w liście do członków PO. Partia rządząca wyspecjalizowała się w politycznych geszeftach na granicy prawa. Natomiast wcześniej nie było sygnałów, że mamy do czynienia z tym, co ujawniono w lubuskiej Platformie: z jawnymi przykładami korupcji politycznej, z kupczeniem stanowiskami, z szantażowaniem partyjnych działaczy. W tym sensie skala nieprawidłowości w partii przerosła oczekiwania nawet jej największych krytyków.

Posłanka Platformy Bożena Sławiak informowała premiera o pompowaniu kół, nepotyzmie i pozyskiwaniu do PO działaczy Samoobrony – podawał wcześniej "Newsweek". Sławiak w liście do Donalda Tuska opisała kulisy partyjnych wyborów w lubuskiej PO: groźby, szantaże i przekupywanie działaczy działkami należącymi do Agencji Nieruchomości Rolnych.

Sprawa lubuskiej PO pokazuje, że PO to sitwa. Znamienne, że premier Tusk nie zająknął się nawet na temat patologii w lubuskiej PO. W PO jest wciąż wielu przyzwoitych ludzi, którzy wierzą w ideały założycielskie partii. Jednak dla dużej części aparatu partyjnego PO najważniejsza jest maksyma: „By żyło się lepiej. Kolegom".

"Cieszę się, że Gowin coraz wyraźniej widzi czym jest PO"

Jeśli Donald Tusk był informowany o nieprawidłowościach w lubuskiej PO i dysponował wiedzą o nieuczciwych praktykach w strukturach partii, to co powinno stać się z premierem wg byłego ministra sprawiedliwości?

Premier powinien wcześniej powiadomić prokuraturę o nieprawidłowościach w PO. I mam nadzieję, że Donald Tusk to zrobił. Jeśli nie poinformował, to względem premiera, jak względem każdego obywatela, powinny zostać podjęte kroki prawne.

Zgadza się pan z Solidarną Polską, że władza jest skorumpowana i powinno dojść do rozwiązania parlamentu oraz wcześniejszych wyborów?

Wcześniejsze wybory są potrzebne. Powinien zostać powołany rząd techniczny, który przeprowadzi nas przez okres kampanii wyborczej, na którego czele powinien stanąć bezpartyjny fachowiec.

Prof. Piotr Gliński czy prof. Michał Kleiber?

Prof. Gliński jest związany mocno z PiS, więc nie mógłby być ponadpartyjnym szefem rządu technicznego. Zresztą PiS, to dzisiaj najbardziej nieudolna partia opozycja. Dzięki nieudolności PiS partia Tuska cieszy się wciąż dużym poparciem, mimo licznych patologii i porażek.

Czy wyklucza pan dalszą współpracę z Przemysławem Wiplerem, po nocnych ekscesach alkoholowych i starciu z policją byłego lidera Republikanów?

Nie wykluczam współpracy z Przemysławem Wiplerem. Jestem nastwiony zdecydowany na współpracę ze środowiskiem Republikanów, w którym znajduje się wielu wartościowych młodych, ale bardzo ideowych i doświadczonych działaczy politycznych. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że Wipler jest skończony w polityce i powinien się z niej wycofać. Moją współpracę z byłym liderem szefem Republikanów uzależniam od wyjaśnienia sprawy.  Dziwi mnie opieszałość policji w opublikowaniu monitoringu z zajścia. Dopóki policja nie opublikuje utajnionych nagrań, to nie można przesądzić o winie posła. Nie można wykluczyć, że Wipler został bezprawnie pobity przez policyjny patrol.

Dlaczego skoro Wipler uważa, że został pobity przez policję, nie złożył zawiadomienia o pobiciu?

Nie jestem adwokatem posła Wiplera i nie mam żadnej wiedzy na temat tego, czy złożył takie zawiadomienie czy nie. To pytanie do niego i jego prawników. Natomiast o ile mi wiadomo to trwają obecnie czynności wyjaśniające w sprawie, a nie przeciwko którejś ze stron zajścia. Ja czekam na nagrania monitoringu, które mam nadzieję pozwolą uniknąć bezpodstawnego oskarżania kogokolwiek, ferowania wyroków w mediach czy stosowania odpowiedzialności zbiorowej.

Za co Przemysław Wipler, wcześniej oskarżający o napaść na siebie policję, dzisiaj przeprasza opinię społeczną i przyznaje, że jest mu wstyd?

Za bycie w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwej porze i w niewłaściwym stanie. Poseł Wipler zrzekając się immunitetu zachował się bardzo honorowo. Nie skazujmy Wiplera zbyt pochopnie. Ocenić byłego szefa Republikanów będzie można dopiero po upublicznieniu taśm z monitoringu. Nagrania z monitoringu zdarzeń z plaży w Gdyni udostępniono następnego dnia po zdarzeniu.  Zastanawiające jest działanie policji, która choćby w innej głośnej sprawie Kuby Wojewódzkiego wykazywała bardziej zdecydowane działania i szybko opublikowała zdjęcia „prawicowego napastnika".

Wojewódzki wycofał zeznania o prawicowych hasłach sprawcy ataku.

Sprawa napadu na Wojewódzkiego również jest niejasna, ale nie bagatelizowałbym zjawiska atakowania osób publicznych. Wiem jedno, na pewno nie chciałbym żyć w kraju, w którym autorytetem moralnym jest Kuba Wojewódzki. Mam wrażenie, że większość Polaków również nie daje sobie sztucznie narzucić autorytetu Wojewódzkiego.

Jakie losy czekają Grzegorza Schetynę?

W PO nie ma już numeru dwa. Jest tylko numer jeden, czyli Donald Tusk i całkowicie podległa mu partia. Schetynę czeka powolna polityczna śmierć w PO. Będzie marginalizowany. W najlepszym wypadku dostanie szansę kandydowania do Parlamentu Europejskiego, a jego ludzie wypadną z list PO lub dostaną niebiorące miejsca.

Z przeciekami taśm do mediów stoi Schetyna?

Raczej ludzie Schetyny.

Mógłby pan współpracować ze Schetyną i jego ludźmi w nowym ugrupowaniu politycznym?

Nie sadzę. Buduję ruch polityczny, który ma wprowadzić w polskiej polityce nową jakość. Z Grzegorzem Schetyną nie da się stworzyć nowej jakości. Mimo, że cenię Schetynę bardziej od Tuska, bo to polityk któremu nie chodzi o władzę dla samej władzy, to poglądowo jesteśmy daleko od siebie. Donald Tusk dopilnuje, żeby Schetyna więcej nie podniósł na niego ręki.

Tusk dla transparentności działań partii rządzącej i utrzymania standardów powinien wyrzucić z PO Schetynę i Protasiewicza?

Nie sądzę, żeby Donaldowi Tuskowi jakoś szczególnie zależało na wysokich standardach. Nie wydaje mi się więc, żeby któryś z panów miał zostać w najbliższym czasie wyrzucony. Tusk do perfekcji opanował sztukę marginalizowania i uprzykrzania życia swoim konkurentom i jest w tym na tyle dobry, że poradzi sobie bez formalnego wykluczania kogokolwiek z partii. Jeśli zaś chodzi o standardy, to przypominam, że zgodnie ze statutem członek Platformy Obywatelskiej może zostać ukarany – w tym wyrzucony z partii – za „postępowanie w sposób sprzeczny z programem Platformy". Tymczasem Donald Tusk i Jacek Rostowski kolejny raz forsują podwyżkę podatków – tym razem akcyzy i VAT-u, choć podwyżka VAT miała być „tymczasowa". Jeżeli trzymać się statutu partii, to właśnie Donald Tusk powinien zostać z niej wykluczony za działania niezgodne z programem partii.

Jaką partią jest dzisiaj PO?

PO niczym nie różni się od PiS w wodzowskim stylu rządzenia. Donald Tusk wykasował inaczej myślących w partii. Schetyny nie wyrzuci, ale będzie go marginalizował i upokarzał.

A co z budową Pańskiej partii politycznej?

W grudniu podejmę decyzję, czy powstające ugrupowanie przekształci się ostatecznie w partię polityczną i czy wystawimy listę kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Będzie pan kandydował do Parlamentu Europejskiego, choćby po to żeby zrobić wynik swojemu ugrupowaniu?

Decyzję podejmę wkrótce. Na razie nie zaprzątam sobie tym głowy. Budujemy struktury, przeprowadzamy ankiety wśród osób, które identyfikują się z moimi poglądami.

11 listopada wybiera się pan na marsz niepodległości?

Nie wybieram się, bo nie nigdy nie brałem w nim udziału. Obawiam się, jednak, że nie unikniemy prowokacji zarówno radykalnej prawicy, jakale i radykalnej lewicy.

Powinno dojść do referendum ws. 6-latków?

Oczywiście, skoro milion Polaków podpisało się pod wnioskiem. Politycy nie mogą ignorować głosów obywateli. Tym bardziej partia, która w nazwie ma „obywatelska".

Opublikował pan list otwarty do PO, z którego wynika, że również nie chciałby pan żyć w kraju rządzonym przez partię Donalda Tuska. Opublikował pan list otwarty do PO, żeby odwrócić uwagę od kłopotów swojego politycznego partnera Przemysława Wiplera?

Tusk nie wyciągnął wniosków z afery hazardowej. Już w 2009 r. na posiedzeniu klubu PO, na którym Grzegorz Schetyna został wybrany przewodniczącym, głośno mówiłem, że w Platformie wybuchła afera hazardowa, bo kiedy na początku kadencji premier puścił posłom film CBA z Beatą Sawicką, kierownictwo partii siedziało plecami do ekranu. Dostałem wtedy wielkie brawa i gratulacje, że zwracam uwagę na patologie w PO. Mój list jest głosem protestu przeciwko zmiataniu pod dywan afery korupcyjnej w PO.

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!