– Różni pracodawcy w zależności od branży i biznesu oferują mamom wracającym po urlopach macierzyńskich różnego rodzaju udogodnienia. To mogą być bardziej zaawansowane benefity, jak na przykład przedszkola, dofinansowanie do przedszkoli czy żłobków, ale również możliwość wykonywania pracy z domu, przynajmniej w krótkim wymiarze czy elastyczne godziny pracy – mówi Izabela Bartnicka, ekspertka Pracuj.pl.
Pracodawcy coraz częściej proponują rozwiązania, które wychodzą naprzeciw oczekiwaniom młodych rodziców – m.in. pracę w niepełnym etacie, dopasowanie grafiku do ich potrzeb czy możliwość wykonywania części obowiązków w domu. Jak wynika z badań „Specjaliści na rynku pracy" przeprowadzonych przez portal Pracuj.pl blisko 25 proc. kobiet chciałoby dostać od pracodawcy możliwość pracy zdalnej.
– Prace, które kobiety mogą wykonywać z domu, są bardzo różne i zależą w dużej mierze od charakteru biznesu, z jakiego wywodzi się pracodawca. Najczęściej dotyczy to prac biurowych, kiedy wystarczy laptop i telefon komórkowy – wyjaśnia Bartnicka. – Coraz więcej firm oferuje możliwość takiej pracy, np. raz czy dwa razy w miesiącu. To udogodnienia, które bardzo często dotyczą nie tylko pań, lecz także panów, którzy mają małe dzieci.
Zdaniem ekspertki takie udogodnienia będą pojawiały się na rynku coraz częściej. Ze względu na niż demograficzny wszystkie korzystne rozwiązania dla matek i ojców będą konieczne. Ponadto firmom brakuje wysoko wykwalifikowanych specjalistów, co oznacza że pracodawcy będą gotowi zapewnić dogodne warunki młodym rodzicom, tak, aby zdobyć odpowiednio wykwalifikowaną kadrę.