Wyniki wyborów, które spływają ze sztabów kandydatów lub są prezentowane przez lokalne media, pokazują kilka sensacyjnych rozstrzygnięć.
Kolejną kadencję podwarszawskim Błoniem będzie rządził burmistrz Zenon Reszka. Kilka dni przed wyborami do redakcji miejscowej gazety weszła prokuratura, by zabezpieczyć taśmę, na której ktoś zarejestrował, jak uprawia seks w służbowym aucie. Sprawa trafiła do ogólnopolskich mediów. Jednak w niedzielę mieszkańcy już w pierwszej turze zdecydowali, że Reszka ma rządzić kolejną kadencję.
Problemy w ostatnim tygodniu kampanii nie pomogły za to kandydatowi na burmistrza Sochaczewa. „Rzeczpospolita" ujawniła w środę, że Przemysław G. usłyszał zarzuty korupcyjne. Z jego plakatów zniknęły wtedy zdjęcia i informacje o poparciu m.in. europosłanki Julii Pitery oraz ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego. Sam G. przekonywał zaś, że padł ofiarą pomówień, które wyjaśni po wyborach. Wyborców nie przekonał, bo według nieoficjalnych danych zajął dopiero czwarte miejsce. W drugiej turze zmierzą się urzędujący burmistrz i jego poprzednik.
G. był szefem lokalnej PO, ale sprawa o jego wykluczenie trafiła do sądu koleżeńskiego.
Za to na warszawskim Bemowie sukces odnieśli politycy z PO wykluczeni. Według nieoficjalnych danych z dzielnicowej komisji najwięcej przedstawicieli w radzie będzie miał były burmistrz dzielnicy Jarosław Dąbrowski. Stracił on funkcję wiceprezydenta Warszawy i rozstał się z ugrupowaniem, ale udało mu się wyprzedzić PO pod szyldem własnego komitetu.