Rybicka, gość Moniki Olejnik w "Kropce nad i" stwierdziła, że zrobiła, co było w jej mocy, żeby nie dopuścić do ekshumacji szczątków męża, którą uważa za "zupełnie nieuzasadnioną". Jak powiedziała, zwróciła się do RPO, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski oraz napisała list otwarty do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, przy czym wypowiadała się wyłącznie we własnym imieniu.
Zdaniem Małgorzaty Rybickiej powinny być ekshumowane wyłącznie te osoby, których rodziny się na to zgadzają. - Jeśli w tych ciałach prokuratorzy chcą znaleźć dowody na swoje teorie, jest wystarczająco wiele osób, które zgadzają się na ekshumacje. W stosunku do pozostałych to jest barbarzyństwo - mówiła Rybicka.
Rybicka jest zdania, że argument niedochowania wystarczających standardów tuż po katastrofie jest argumentem nieprzekonującym. Według niej, dokumentacja zostanie uzupełniona o informacje, które narządy ofiar były miażdżone w jakiej kolejności, a to ani nie przywróci życia ofiarom, ani spokoju ich bliskim. - To barbarzyństwo, ja się na to nie zgadzam - mówiła.
Zwróciła też uwagę, że Prawo i Sprawiedliwość powtarzając że "społeczeństwo powinno poznać prawdę na temat przyczyn katastrofy", samo utajnia argumenty, które zdecydowały o przeprowadzeniu ekshumacji. Zwłaszcza że hipotezy przedstawiane przez obecną podkomisję ds. katastrofy smoleńskiej nie podważają ustaleń, które zawarte są w raporcie komisji Millera.
Rybicka uznała, że w Polsce tworzona jest "mitologia smoleńska".