Mimo że pasy startowe na lotnisku JFK są odśnieżone, ruch paraliżuje wyjątkowy mróz.
Temperatura w Nowym Jorku osiągnęła najniższy od 120 lat poziom - odczuwalny jako minus 28 stopni w porywach wiatru.
Władze Nowego Jorku ogłosiły stan wyjątkowy i radzą mieszkańcom - i miasta, i stanu - by nie wychodzili z domu bez potrzeby.
Z ogromnymi utrudnieniami spotkali się pasażerowie samolotów. W Nowym Jorku odwołano tysiące lotów, a samoloty, które zdołały wylądować, kilka godzin czekają na dotarcie do bram terminalu.
Wiele samolotów zostało przekierowanych na inne lotniska i tam pasażerowie czekają na inne połączenia do Nowego Jorku.