Aktualizacja: 22.06.2018 20:33 Publikacja: 22.06.2018 20:33
Foto: Fotorzepa, Marek Dusza
Już za życia stał się legendą polskiego jazzu. Choć od kilku lat poruszał się na wózku inwalidzkim, nie mogły się odbyć bez niego najważniejsze jazzowe festiwale.
Był duszą towarzystwa Jazz Jamboree, Bielskiej Zadymki Jazzowej, Jazzu na Starówce, Jazzu nad Odrą, Festiwalu Pianistów Jazzowych w Kaliszu, Solidarity of Arts i wielu innych imprez. Na gdańskiej Ołowiance był świadkiem, jak swoje dłonie odciskali tam najwybitniejsi jazzmani m.in.: Wayne Shorter, Herbie Hancock, Marcus Miller i Esperanza Spalding.
Od lat nie fotografował ze względu na paraliż prawej ręki. Ale nieustannie komentował jazzowe wydarzenia. Po koncercie potrafił zrecenzować zespół jednym celnym zdaniem. Miał wyraziste poglądy i ostre oceny, natychmiast wyłapywał fałsz, „granie pod publikę”. Mówił mi często: „Przecież on nie umie grać” – krytykując to, co przed chwilą usłyszał. Cenił wielkich, kreatywnych artystów, wirtuozów, wolał klasykę jazzu, nie przepadał za nowatorstwem za wszelką cenę.
Miał gigantyczne archiwum negatywów, ok. dwóch milionów. Kilkaset jego zdjęć trafiło na okładki płyt Polskich Nagrań. Fotografował nie tylko jazzmanów i artystów występujących na jazzowych festiwalach. Pozostawił znakomite zdjęcia polskiego big beatu i rocka.
Trudno wyobrazić sobie historię jazzu w Polsce bez fotografii Marka Karewicza. Widziałem, jak z aparatem podchodził do sceny, kiedy muzycy byli już rozgrzani, nawet zmęczeni, nasyceni muzyką. Robił tylko kilka zdjęć i odchodził. Można je było obejrzeć na wystawach i w albumie „This Is Jazz” zawierającym 160 fotografii wybranych przez samego autora. Kiedy spytałem go, które lubi najbardziej, odpowiedział, że wybrał tylko te które lubi.
Na okładce widnieje Miles Davis, który właśnie wszedł na scenę Sali Kongresowej w 1983 r. i uważnie przypatruje się publiczności. Widać to nawet przez jego ciemne okulary. Innego Milesa z uniesioną trąbką znajdziemy w środku albumu.
Najbardziej lubię jego zdjęcia, na których muzycy nie grają. Zamyślony Duke Ellington, spokojna Ella Fitzgerald, wyczekujący Dewey Redman, wyprężony i uśmiechnięty Ray Charles, zrelaksowany Archie Shepp, chwytający się za głowę Lester Bowie, niezwykle ekspresyjny w swym zapamiętaniu Elvin Jones. Warto wczytać się w lakoniczne komentarze autora, bo Marek Karewicz nie tylko fotografował. Znał się na jazzie, a wielu artystów, ich geniusz i słabostki poznał osobiście.
W kwietniu 2014 r. miałem szczęście przygotowywać wystawę jego fotografii w Galerii Kordegarda przedstawiających Krzysztofa Komedę. Były tam zdjęcia Komedy ze studia Polskiego Radia, gdzie nagrań dokonywał jeden z pierwszych zespołów pianisty: Komeda Sextet. Karewicz pokazał zespół z perkusistą Andrzejem Dąbrowskim, pianistą Krzysztofem Sadowskim i saksofonistą Zbigniewem Namysłowskim w przerwie nagrań. Możemy przyjrzeć się skupionej twarzy Komedy, który nie zauważa fotografa.
Widzimy też żonę Krzysztofa Komedy Zosię Komedową na Kalatówkach, gdzie nasz muzyk grał na tzw. Pikniku Jazzowym, a w wolnych chwilach jeździł na nartach. Popielniczka pełna niedopałków stojąca na fortepianie Komedy świadczy, że jam sessions bywały bardzo długie. W tych jazzowych spotkaniach Marek Karewicz udzielał się aktywnie. Wiele wspomnień pozostawił w wywiadach, a inne zabrał ze sobą.
Dołączył do Panteonu Sław Jazzu w Niebie.
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funkcji, które wspierają rozwój kariery. Znajdziesz tu m.in. opinie o pracodawcach, porady dotyczące poszukiwania pracy oraz wiele innych interesujących narzędzi. Jeśl chcesz poznać wszystkie funkcje portalu GoWork, przeczytaj poniższy artykuł i już dziś skorzystaj z jego możliwości.
W sobotę 21 września w Warszawie odbył się 25. już Bieg po Nowe Życie, największe w Polsce wydarzenie promujące donację i transplantacje narządów.
Trener Franciszek Smuda o presji, możliwych zmianach i wierze w zwycięstwo nad Czechami
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Lato jeszcze nie zagościło w pełni, a już organizatorzy prześcigają się w ogłaszaniu line-upów kolejnych wydarzeń. Które festiwale musisz wziąć pod uwagę, jeśli lubujesz się w elektronicznych setach? A jakie imprezy spodobają się tym wolącym pobujać się do rapowych bitów? Poniżej przybliżamy 4 wyjątkowe festiwale muzyczne!
Sukces trasy koncertowej The Eras Tour porównywany jest do szaleństwa, jakie towarzyszyło Beatlesom w latach 60. XX wieku. Taylor Swift nie tylko podbiła serca milionów fanów, ale także ustanowiła niespotykane dotąd rekordy.
Historyczne skrzypce Stradivariusa niebawem trafią na aukcję. Zdaniem ekspertów może paść rekord. Jaka jest historia instrumentu, który budzi takie emocje?
Członkowie zespołu The Rolling Stones odpoczywają od koncertowania, ale to nie znaczy, że próżnują. Muzycy znaleźli nowy sposób na to jak zarabiać na marce, którą stworzyli.
Koncertem w warszawskim Teatrze Roma 10 grudnia najlepiej rozpoznawalny za granicą polski zespół jazzowy – Marcin Wasilewski Trio – zakończy jubileuszowe tournée po Europie z okazji 30-lecia istnienia.
Shawn Corey Carter – popularny amerykański raper znany jako Jay-Z – został pozwany w związku z oskarżeniem o zgwałcenie 13-letniej dziewczynki. Artysta miał dopuścić się tego czynu wraz z producentem muzycznym, Seanem Combsem, który przebywa obecnie w więzieniu m.in. za oskarżenie ws. handlu ludźmi.
Guns N' Roses zagrają 12 lipca 2025 r. na PGE Narodowym w Warszawie. Z kolei 5 lipca stołeczny Torwar gościł będzie nową supergrupę, którą stworzyli wirtuozi gitary Joe Satriani i Steve Vai.
W poniedziałek 9 grudnia Irena Santor kończy 90 lat i przygotowuje się do koncertu urodzinowego w Teatrze Roma. A potem rusza na występy do 14 polskich miast. A na niedzielę w TVP 1 zaplanowała premierę filmu „Irena Santor. Magiczny jeden krok”.
Lubię też wyrażać swoich bohaterów poprzez muzykę – ich upodobania pomagają mi ich lepiej zbudować.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas