To dość dowolne tłumaczenie angielskiego: „Creating History Together”, bo między historią a przyszłością jest różnica. Minister Adam Giersz, zapytany o to na konferencji prasowej, powiedział: – W Polsce słowo „historia„ kojarzy się głównie z przeszłością, a istotą tego turnieju jest tworzenie. Sami zasugerowaliśmy UEFA, żeby w polskiej wersji słowo „historia” zastąpić słowem „przyszłość”, bo to lepiej oddaje sens hasła.
Logo od razu wzbudziło emocje. Niektórzy uważali, że nie promuje Polski, bo nie zawiera elementów twórczości ludowej z Mazowsza, Wielkopolski i Kaszub. Jego autorem jest Helder Pombinho, współautor podobnego w charakterze logo Euro 2004. – Zielona gałąź, z której wyrastają kwiaty, symbolizuje wspólne działanie dla tego samego celu – mówił Portugalczyk na spotkaniu z dziennikarzami.
– Wspólny wysiłek to rodzenie, rozkwit, stąd pomysł kwitnącego kwiatu i otwierających się liści, które w rozszerzonej wersji stają się stadionami. Kwiaty są w kolorach narodowych Polski i Ukrainy. To logo mówi wszystko.
Ukraińcy przygotowali galę w centrum Kijowa, na placu Michajłowskim. Wielki logotyp Euro 2012 ustawiono przed piękną cerkwią Michała Archanioła. Kiedy carillon na wieży odezwał się kwadrans po południu, prezydent UEFA Michel Platini – w towarzystwie szefów federacji Ukrainy i Polski, Hryhorija Surkisa i Grzegorza Laty – odsłonił logotyp będący niemal rzeźbą.
Obecni byli prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko i premier Julia Tymoszenko witani zdawkowymi brawami. Większe otrzymali Andrij Szewczenko, Igor Biełanow, najlepszy piłkarz Europy roku 1986, oraz Siergiej Bubka. W delegacji polskiej znalazł się Andrzej Szarmach. Z oficjeli – minister Adam Giersz oraz prezydenci Gdańska Paweł Adamowicz i Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Warszawa wydelegowała urzędnika niższej rangi. Platini i Surkis najwylewniej witali się ze stojącym w drugim szeregu byłym prezesem PZPN Michałem Listkiewiczem.