Jerzy Turek pochodził z miejscowości Tchórzowa. W ubiegłym roku przeszedł udar mózgu; przedtem cierpiał na poważne schorzenia serca. Mimo to nie tracił pogody ducha, która cechowała go w życiu prywatnym i której udzielał granym przez siebie postaciom.
Kiedy zachorował, kibicowali mu liczni fani telewizyjnego serialu „Złotopolscy”. Od 13 lat pojawiał się tam jako listonosz Józef Garliński – i był adresatem ogromnej korespondencji od telewidzów. Jedyny przypadek, kiedy listonosz otwierał koperty, zamiast je roznosić…
[wyimek]Prawdą jest, że w życiu takich ludzi jak Jarząbek spotyka się mnóstwo [/wyimek]
Kojarzył się głównie z rolami komediowymi; z postaciami ciepłych, serdecznych ludzi. Takich bohaterów grał najczęściej, choć zaczynał w filmowym dramacie Andrzeja Munka „Eroica” (1957 r.). Był wtedy jeszcze studentem. Rok potem obronił dyplom na warszawskiej PWST i zadebiutował rolą Teodora
Rousseau w sztuce „Lato w Nohant”, wystawianej w Teatrze Ziemi Opolskiej. Miał jeszcze w dorobku kilka dramatycznych postaci, ale jego żywiołem była komedia.