Polska nie jest zagrożona atakiem

NATO ma pozostać sojuszem państw zachodnich - mówi prof. Roman Kuźniar, politolog z Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego

Publikacja: 10.03.2010 23:00

Polska nie jest zagrożona atakiem

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

[b] Rz: Co Polska powinna forsować, aby zostało uwzględnione w nowej koncepcji strategicznej sojuszu atlantyckiego.[/b]

W naszej propozycji mówimy na początku o tym, że NATO ma pozostać sojuszem państw zachodnich. W ostatnich latach pojawiały się propozycje, by był to sojusz globalny. My mówimy, że tak nie powinno być. NATO jest strategicznym związkiem Ameryki Północnej i Europy. I tak powinno pozostać, bo to jest kwestia zdolności do wykonywania zobowiązań sojuszu. Poza tym zasada solidarności, która wynika z artykułu piątego, musi mieć silne oparcie w środkach materialnych. Podkreślamy, że niektóre państwa nie powinny jechać na gapę lekceważąc swoje obowiązki dotyczące m.in. budżetów obronnych czy udziału we wspólnych przedsięwzięciach. Solidarność, ale także lojalność. To jest absolutny fundament.

[b] Skoro to sojusz państw zachodnich, to jak traktowałby pan głosy o włączeniu Rosji do NATO?[/b]

To nonsens. Rosja nie wykazuje żadnego zainteresowania wejściem do NATO. W oparciu o co miałyby być budowane sojusze strategiczne z Rosją? NATO musi być oparte na zasadach zapisanych w artykule drugim mówiącym o wartościach demokratycznych. Ale uważamy, że sojusz powinien pełnić silną stabilizująca rolę i to oznacza rozwój partnerskich związków z krajami wokół nas, w tym również Rosją. Ale te związki nie mogą upośledzać zdolności sojuszu do wypełniania jego podstawowych funkcji.

[b]Czy artykuł piąty dający gwarancję militarnego wsparcia ze strony wszystkich członków zaatakowanemu sojusznikowi nie powinien być na pierwszym miejscu jako fundament nowej koncepcji strategicznej?[/b]

Nie podzielamy obaw, że Polska stoi w obliczu zagrożeń związanych z zastosowaniem artykułu piątego. Nasza ocena bezpieczeństwa jest dużo bardziej pozytywna, niż chcieliby tego niektórzy eksperci czy ośrodki, które żyją z tworzenia zagrożeń. Oczywiście zawsze gdzieś z tyłu głowy mamy Rosję, ale myślę, że w Polsce podchodzimy do tego zagrożenia zbyt obsesyjnie. To nie oznacza oczywiście, że artykuł piąty nie powinien być uwiarygodniony poprzez budowę odpowiedniej infrastruktury, która pozwoliłaby na zastosowanie go w praktyce. To oczywiście znajduje się w naszej strategii. Jest tam kilka propozycji przywrócenia mu wiarygodności.

[b] Jeśli nie artykuł piąty, to co miałoby być tym fundamentem, na którym członkowie NATO oprą swoje poczucie bezpieczeństwa?[/b]

My mówimy o tworzeniu artykułu cztery plus. Czyli coś pomiędzy czwartym a piątym. W mniejszym stopniu wierzymy w atak na któregoś z członków NATO, natomiast bardziej w zagrożenia pozamilitarne, które nie są zdefiniowane w artykule piątym, ale które mogą upośledzać sytuację bezpieczeństwa. Wskazujemy zwłaszcza na dwa takie zagrożenia. Pierwszy to ataki na sieć komputerową, takie jak atak na Estonię dwa lata temu. Druga sprawa to zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego. Oczywiście nie można użyć siły militarnej, aby się obronić przed takim zagrożeniem. Ale w przypadku odcięcia od surowców na taką skalę, że groziłoby to załamaniem funkcjonowania kraju, państwa członkowskie powinny solidarnie podjąć działania, które zapobiegłyby skutkom takiego kryzysu. Taki artykuł dałoby się także rozciągnąć na inne zagrożenia pozamilitarne, które mogą się w przyszłości pojawić.

[b]Niektórzy uważają, że artykuł piąty pozostaje tylko deklaracją na papierze.[/b]

Podzielam zastrzeżenia, że kraje zachodnie zlekceważyły sprawę równomiernego rozmieszczenia infrastruktury obronnej sojuszu. Dotyczy to logistyki jak i czegoś tak banalnego jak plany ewentualnościowe czy zwykłe ćwiczenia. Mówiłem niedawno naszym kolegom niemieckim, że oni by umarli ze strachu na samą myśl o zorganizowaniu manewrów NATO u granic z Rosją. Tymczasem Rosja z Białorusinami takie manewry u naszych granic przeprowadziła zeszłej jesieni. Sojusz nie może się powstrzymywać od takich ćwiczeń, bo to one czynią go wiarygodnym.

[b] Czyli w waszym projekcie strategii NATO są postulaty, aby tę infrastrukturę NATO w Polsce zwiększyć? [/b]

Oczywiście. My tę kwestię twardo stawiamy. To nie jest zagrożeniem dla nikogo. Chodzi o infrastrukturę obronną, a więc taką, która umożliwia sprawne przyjście z pomocą w razie zaistnienia konieczności zastosowania artykułu piątego. Podkreślam, tu nie chodzi o przesuwanie na terytorium nowych krajów członkowskich ofensywnych systemów uzbrojenia, tylko stworzenie logistyki, planów i infrastruktury, które umożliwiłyby szybkie udzielenie pomocy i jej przyjęcie. To nie powinno być tak, że my się musimy prosić o to od dziesięciu lat, tylko to się z urzędu każdemu sojusznikowi należy. Taka infrastruktura jest dużo bardziej gęsta w zachodniej części kontynentu, mimo że tam prawdopodobieństwo zaistnienia takiej sytuacji jest mniejsze czy w ogóle żadne w stosunku do państw, które są na granicy sojuszu.

[b] Sporo się mówi o konieczności działania sojuszu poza jego terytorium. To jest też w waszych priorytetach?[/b]

To jeden z trzech najważniejszych postulatów. Tyle że w tej sprawie zgłaszamy wiele zastrzeżeń. Sojusz powinien działać tylko tam, gdzie ma możliwość odnieść sukces w przewidywalnej perspektywie czasowej. Nie może działać niezgodnie z kartą ONZ. Podważanie ładu międzynarodowego mogłoby się obrócić przeciwko Polsce. Sojusz nie może się też angażować po żadnej ze stron ani narzucać komuś władz. Tu robimy aluzję do Afganistanu. I wreszcie prowadzenie misji zagranicznych nie może ograniczać zdolności NATO do zapewnienia bezpieczeństwa krajom członkowskim. Niektórzy mówią, że nie ma takiej groźby, ale brak inwestycji w infrastrukturę NATO na naszym terenie często się tłumaczy brakiem środków, bo pieniądze zostały wydane na misję w Afganistanie. Odpowiednia równowaga została więc tu zachwiana.

[b] Rz: Co Polska powinna forsować, aby zostało uwzględnione w nowej koncepcji strategicznej sojuszu atlantyckiego.[/b]

W naszej propozycji mówimy na początku o tym, że NATO ma pozostać sojuszem państw zachodnich. W ostatnich latach pojawiały się propozycje, by był to sojusz globalny. My mówimy, że tak nie powinno być. NATO jest strategicznym związkiem Ameryki Północnej i Europy. I tak powinno pozostać, bo to jest kwestia zdolności do wykonywania zobowiązań sojuszu. Poza tym zasada solidarności, która wynika z artykułu piątego, musi mieć silne oparcie w środkach materialnych. Podkreślamy, że niektóre państwa nie powinny jechać na gapę lekceważąc swoje obowiązki dotyczące m.in. budżetów obronnych czy udziału we wspólnych przedsięwzięciach. Solidarność, ale także lojalność. To jest absolutny fundament.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!