Ceny biletów wzrosły w stolicy wraz z początkiem roku. Jednorazowy kosztuje teraz 4,4 zł, czyli o 80 gr więcej niż przed podwyżką. – Przez dwa dni pod projektem uchwały, która przywróciłaby stare ceny, podpisało się ponad 2,5 tys. osób. Potrzeba 15 tys. głosów poparcia zameldowanych mieszkańców, by zajęła się tym Rada Warszawy – tłumaczy Joanna Erbel, pełnomocniczka Inicjatywy Obywatelskiej „Stop podwyżkom cen biletów ZTM". Dodaje, że głosy poparcia dostają zarówno od uczniów czy studentów, jak też emerytów i ludzi pracujących. – Wielu boleśnie odczuło te podwyżki, zwłaszcza ci, którzy tylko kilka razy w tygodniu korzystają z komunikacji, by podwieźć dziecko na zajęcia – tłumaczy Erbel.
Przed styczniową podwyżką nabywca biletu w stolicy pokrywał 32 proc. kosztów swego przejazdu. Dzięki wyższym cenom do kasy stołecznego Zarządu Transportu Miejskiego wpłynie dodatkowo 120 mln zł rocznie.
– Ale dostaniemy mniej od miasta. Nasz budżet i tak się zmniejszy o 190 mln zł – mówi Igor Krajnow, rzecznik ZTM. Nie komentuje on inicjatywy „Stop podwyżkom". – Jeśli Rada Miasta przyjmie taką uchwałę, to będziemy musieli ją wykonać – mówi tylko.