– Postanowiliśmy pokazać „Noc listopadową” w naturalnej przestrzeni – mówi koordynator projektu Paweł Sztarbowski z Instytutu Teatralnego – Wacław Borowy, krytyk i historyk literatury. Nazwał ten dramat Wyspiańskiego poematem Łazienek. Akcja większości tekstu dzieje się na terenie parku lub w jego okolicach. Część scen rozgrywa się w Belwederze. Michał Zadara zrezygnował z klasycznego wystawiania dramatu.
– Ta przestrzeń jest tak wyrazista i naznaczona przez historię, że reżyser nie chciał wprowadzać dodatkowej scenografii czy kostiumów – dodaje Paweł Sztarbowski. – We wnętrzach wiszą portrety z czasów księcia Konstantego oddające klimat epoki.
Obok nich zobaczymy wideoinstalacje. – Oglądając je, ma się wrażenie, że cienie księcia Konstantego i Joanny wróciły do Belwederu i przechadzają się po salach – mówi Paweł Sztarbowski.
Ale w pokojach w czasie spektaklu można będzie spotkać także aktorów odgrywających sceny z „Nocy listopadowej”: Edwarda Linde-Lubaszenkę, Arkadiusza Brykalskiego, Roberta Koszuckiego, Paulinę Porcari i Barbarę Wysocką. Pojawią się także tancerze z wrocławskiego Teatru Capitol.
Ważną rolę spełni muzyka przygotowana przez Dominika Stycharskiego, wokalistę i flecistę, który współpracował z Michałem Zadarą między innymi przy inscenizacji „Odprawy posłów greckich”.