Jest taki dzień...

Fundacja WOŚP zajęła się już m.in. wzrokiem, słuchem i bezdechem u noworodków. A celem tegorocznej zbiórki będzie pomoc dzieciom ze schorzeniami laryngologicznymi. I mimo że 16. finał WOŚP przebiegać ma pod hasłem „Gramy z głową”, to i tak wszyscy wiedzą, że od 16 lat „Gramy z sercem”.

– Już wszystkim wiadomo, że co roku na początku stycznia jest taki dzień – a jest to ewenement na skalę światową – w którym Polacy mają swoje święto. Święto obywateli pomagających innym obywatelom – mówi Adam Nowak, lider zespołu Raz Dwa Trzy.

Zapytaliśmy kilku najdłużej współpracujących z Orkiestrą muzyków, jak wspominają jej początki.

Całe zamieszanie wokół najsłynniejszej dziś charytatywnej zbiórki pieniężnej zaczęło się w grudniu 1991 roku od rzuconego w prowadzonym w TVP przez Jurka Owsiaka muzyczno-kabaretowym programie „Róbta, co chceta” apelu o pomoc przy organizacji koncertów. Dochód z nich miał być przeznaczony dla Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej w Centrum Zdrowia Dziecka. Po koncertach na konto telewizji zaczęły wpływać pieniądze od spontanicznych darczyńców. Pomysł chwycił i po upływie roku, 3 stycznia 1993 r. – odbył się pierwszy telewizyjny finał tej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, relacjonowanej na żywo w telewizyjnej Dwójce.

– Pamiętam swoje zaskoczenie, że oto dzieje się coś nowego – wspomina Jacek Bryndal, członek grupy Kobranocka, znany też jako Atrakcyjny Kazimierz. – Na początku nie wierzyłem, że to przedsięwzięcie odniesie taki sukces. Kiedy jednak po raz pierwszy zobaczyłem Jurka Owsiaka w akcji, pomyślałem, że ma w sobie magnetyzm, którym czaruje ludzi. Dzisiaj, po kilkunastu latach grania z Orkiestrą, kiedy poznałem Jurka dość dobrze, wiem, że jego charyzmę uzupełniają energia, dynamika i konsekwencja działania. Jemu po prostu nie mogło się nie udać.

Nie wierzył również Zbigniew Hołdys: – Pamiętam dokładnie pierwszy finał Orkiestry, swoje ogromne wzruszenie i zdumienie tym, co się dzieje dookoła. Nie mogłem oderwać oczu od telewizora, od tych ludzi znoszących w reklamówkach jakieś straszne sumy pieniędzy, od dzieci wysypujących monety i banknoty na podłogę studia.

Dzisiaj większość darowizn odbywa się drogą bezgotówkową. Ale wtedy studio tonęło w wysypywanych wciąż nowych datkach.

– Kwota wydrukowana i pokazana na ekranie oczywiście robi wrażenie, ale nawet mniejsza suma wysypana na podłogę sprawia, że zaczynamy widzieć, jak ogromnie ludzie byli ofiarni. To niesamowity dowód zaufania – najwyższy, jaki można komuś okazać – dodaje muzyk.

Na liderze Raz Dwa Trzy największe wrażenie zrobiło coś innego: – Pamiętam jak ludzie zdejmowali z siebie biżuterię i wrzucali ją do puszek – mówi Adam Nowak. – Biżuteria to nasze wspomnienia i emocje, to często cenne osobiste pamiątki. Podzielenie się nimi z potrzebującymi jest dla mnie czymś niezwykłym.

Dla Macieja Miecznikowskiego, lidera grupy Leszcze, czasy pierwszej Orkiestry to okres studiów.

– Doskonale pamiętam koncert grany w Gdańsku w niecodziennych okolicznościach, bo na katamaranie – mówi Miecznikowski. – Byliśmy wtedy bardzo młodzi i nikt nie myślał o przyszłości. Podobała nam się idea, więc występowaliśmy, nie domyślając się jak bardzo wydarzenie, w którym bierzemy udział, wpisze się w naszą rzeczywistość. W pełni uświadomiłem to sobie dopiero, kiedy w ramach roztoczonej przez WOŚP opieki nad noworodkami zbadano mojemu nowo narodzonemu dziecku słuch, używając do tego zakupionego przez Orkiestrę sprzętu.

Podobne refleksje towarzyszą wspomnieniom Jacka Bryndala. – Przy okazji pobytów w szpitalu mojej córki widziałem sprzęt oznakowany nalepkami Orkiestry – mówi Bryndal. To wzruszające uczucie, kiedy widzi się wymierne efekty takiego ludzkiego zrywu. To napędza akumulatory i motywuje człowieka, by działać i robić to do końca świata i jeden dzień dłużej.

Działania Orkiestry wydają się być proste w interpretacji – ludzie zbierają pieniądze i ratują życie innym ludziom.

Ale Zbigniew Hołdys jest zdania, że to zjawisko rozgrywa się na płaszczyźnie o wiele głębszej.

– To cały model wychowania: wszyscy na moment muszą wyhamować z agresją, muszą sobie przypomnieć, że człowiek to brzmi dumnie, że trzeba się godnie zachowywać – mówi muzyk. – Jurek w bardzo praktyczny sposób przygotowuje młodych ludzi do ratownictwa, a kiedy doda się do tego to, co dzieje się od kilku lat na Przystanku Woodstock, czyli Akademię Sztuk Przepięknych, to zrozumiemy, że zmienia się cała figura edukacyjna. Tam młodzi ludzie uczą się godnie żyć, dowiadują się, czym jest prawo i jak się nim posługiwać, mają możliwość zbliżenia się do siebie, uczą się tolerancji i wzajemnej akceptacji. Przystanek to było genialne posunięcie – zorganizowany w podzięce za zimowy finał WOŚP, odwdzięcza się kolejnym finałem...

– Fakty nabierają właściwych proporcji i znaczenia dopiero w perspektywie historycznej – powiedział w jednym z wywiadów Wojciech Waglewski, filar grupy Voo Voo, związany z Orkiestrą od chwili jej narodzin. Waglewski to współtwórca nazwy przedsięwzięcia i autor „Karnawału” – utworu, który stał się hymnem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Z tej perspektywy każdy kolejny finał staje się coraz ważniejszy.

- Centrum Dydaktyczne AM, ul. Księcia Trojdena 2a, godz. 20.15Aukcja przedmiotów pozyskanych przez studentów Akademii Medycznej. Licytowane będą m.in. sprzęt medyczny, koszulki z podpisami polskich siatkarzy, książki, płyty DVD z występami kabaretów. Aukcję poprowadzi Conrado Moreno

- Dom Kultury Arsus, ul. Traktorzystów 14, godz. 19W tegorocznej edycji WOŚP wystąpi grupa Molesta, jako support grupa Przechwyt 12 stycznia, sobota

- IV Sztafeta Biegowa Biegaczy z Knurowa do Warszawy, I etap (trasa Knurów – Sielpia Wielka), godz. 8 I etap sztafety: 12.01, godz. 8 – Merkury, ul. Sobieskiego (Centrum Handlowe) w Knurowie. Trasa: Knurów (trasa 78) – Gliwice (trasa 78) – Tarnowskie Góry (trasa 908) – Sośnica (trasa 789) – Koziegłowy (trasa 789) – Żarki (trasa 789) – Lelów (trasa 794) – Koniecpol (trasa 786) – Secemin (trasa 786) – Włoszczowa (trasa 786) – Łopuszno (trasa 728) – Radoszyce (trasa 728). Zakończenie I etapu ok. godz. 18 w miejscowości Sielpia Wielka (odpoczynek, nocleg, przygotowania do etapu II).

- Koncert Główny przed Pałacem Kultury, pl. Defilad 1 (od strony ul. Marszałkowskiej)

godz. 13.30 – Jacek Wist

godz. 13.40 – Start Biegu

godz. 13.45 – Iguana

godz. 14.00 – Kapela Pieczarków

godz. 14.40 – Wojtek Klich

godz. 15.00 – Małgorzata Szarek

godz. 15.20 – Plateu

godz. 15.40 – Łukasz Zagrobelny

godz. 16.00 – Leszcze

godz. 16.20 – Ewelina Flinta

godz. 16.40 – Button Hackers

godz. 17.00 – Mieczysław Szcześniak