Premier Donald Tusk zapewnił wczoraj prezydentów miast organizatorów piłkarskich mistrzostw Europy 2012, że budowa stadionów w Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu będzie współfinansowana z budżetu państwa. Zadeklarował, że rząd pokryje jedną trzecią kosztów obiektów. Gdańsk ma otrzymać z budżetu ok. 140 mln zł, a Poznań i Wrocław po 110 mln. Przedstawiciele trzech miast są bardzo zadowoleni z takiego obrotu sprawy. – Mimo że dzisiaj mamy Środę Popielcową, trudno nie świętować takiej decyzji – mówił wczoraj prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Dziękował premierowi Tuskowi za „odważną i hojną decyzję”.
Władze Poznania wcześniej zapowiadały, że jeśli nie dostaną dofinansowania w wysokości 50 procent, to budowa stadionu w planowanym kształcie będzie zagrożona. Teraz zmieniły zdanie. – Ważne, że mamy już jedną trzecią środków. Teraz musimy znaleźć pokrycie na resztę – mówi „Rz” Janusz Rajewski, dyrektor Poznańskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Przyznaje, że najważniejsze jest to, że miasta nareszcie wiedzą, na czym stoją.
Podobnego zdania jest prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. – Nareszcie możemy wszystko zaplanować – mówi. Ujawnił też, że minister infrastruktury Cezary Grabarczyk obiecał przeznaczyć 600 milionów euro na inwestycje związane z transportem, z których lwia część przypadnie miastom, w których odbędzie się Euro.
Przedstawiciele miast zaprezentowali wczoraj wizualizacje stadionów i pełny harmonogram prac. – Mogę uspokoić Polaków, że ze wszystkim zdążymy – mówił minister sportu Mirosław Drzewiecki.
360 mln zł przeznaczył rząd na wsparcie budowy stadionów w Gdańsku, Poznaniu i we Wrocławiu