Blisko 6 milionów dzieci rozpoczyna dziś naukę w szkole. Dla rodziców wiąże się to z poważnymi wydatkami.
35-letnia Agnieszka ze Śląska, mama drugoklasistki, z ulgą opowiada, że w tym roku posłanie córki do szkoły już tak bardzo nie spustoszy rodzinnego budżetu jak wyprawienie jej do pierwszej klasy. Rok temu wydała blisko tysiąc złotych.
– Musiałam kupić tornister, worek na kapcie, zeszyty, książki, buty na zmianę, białą bluzkę i ciemną spódniczkę na rozpoczęcie roku – wylicza pani Agnieszka. – Teraz wydam ok. 300 zł. Dziecku urosła stopa, więc potrzebne są buty – to 50 zł. Przybory szkolne będą nas kosztować 100 zł, a książki – ok. 150 zł.
Od 300 do 500 zł na szkolną wyprawkę wydaje ponad 40 proc. rodziców – tak wynika z sondażu „Rz”, który GfK Polonia przeprowadziła wśród rodziców, mających dzieci w wieku szkolnym. Co czwarty z nich przeznacza na wyprawkę ponad 500 zł, a 6 procent przyznaje, że nawet ponad 1 tys. zł.
Anna, mama 11-letniego Damiana z Warszawy, podliczyła, że zakupy związane ze szkołą syna pochłoną 600 zł. – Staram się, by nie był to jednorazowy wydatek. Część przyborów kupiłam już w lipcu – mówi.