[b]Rz: Wolontariuszami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i uczestnikami Przystanku Woodstock są często kibice piłkarscy. W jaki sposób udaje ci się panować nad grupą ludzi, która przy okazji meczów jest nie do opanowania?[/b]
[b]Jerzy Owsiak:[/b] Od kilku lat organizujemy na Przystanku Woodstock w Kostrzynie, wspólnie ze Stowarzyszeniem Nigdy Więcej, turnieje piłkarskie pod hasłem „Wykopmy rasizm ze stadionów“. Tam nie ma żadnych konfliktów, mimo że przyjeżdżają ludzie z całej Polski, kibicujący na co dzień różnym klubom. Organizują się ad hoc, żeby tylko pograć. My, drużyna Pokojowego Patrolu, przegraliśmy 0:7 z Przystankiem Jezus. Oni wzięli zawodników trzecioligowych, więc z taką pomocą i poparciem z góry nie mieliśmy szans. W tym roku po raz pierwszy zorganizowaliśmy Woodstockowe Igrzyska Olimpijskie. Kiedy my kończyliśmy, zaczynały się igrzyska w Pekinie i ludzie nas pytali, czy zamierzamy jakoś do nich się odnieść. W podtekstach był oczywiście Tybet, prawa człowieka itp. Były zawody w pchnięciu kulą, skoku w dal, taniec z szarfą, bieg na 99 metrów, bo na 100 to każdy potrafi. Startowało ponad 3 tysiące ludzi. Przygotowaliśmy bardzo ładne medale, które wręczaliśmy na scenie w obecności około 100 tysięcy ludzi. Nawet w Pekinie zwycięzcy nie mieli takiej widowni.
[b]Ale nie po to tyle ludzi pojechało do Kostrzyna. Dlaczego postanowiliście zorganizować igrzyska na imprezie rockowej?[/b]
Aby pokazać, że zdrowy sport może być wolny od biznesu i polityki. Wróciliśmy do zasad fair play, czyli tego wszystkiego, co dzisiejszy sport zagubił. Liczy się zwycięstwo za wszelką cenę, ale jeśli Otylia Jędrzejczak przegrywa o tysięczną część sekundy, to przestaje być wielką sportsmenką? Oczywiście, że nie. Sport jest nastawiony na produkcję robocopów, o kolejności decydują komisje antydopingowe. A my na Przystanku chcieliśmy wrócić do podkręconych wąsów barona Pierre’a de Coubertina.
[b]A potem ci ludzie, zjednoczeni, przestrzegający zasad fair play, uduchowieni, wracają do swoich miast, niektórzy idą na stadion i tracą rozum. Dlaczego tak się dzieje?[/b]