Szef ochrony prezydenta w cywilu

Płk Krzysztof Olszowiec, szef ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego odszedł dziś z BOR do cywila - dowiedziała się "Rz". - Potwierdzam te informacje. Płk Olszowiec odszedł ze służby na własną prośbę - mówi gen. Marian Janicki, szef Biura Ochrony Rządu.

Aktualizacja: 16.01.2009 20:04 Publikacja: 16.01.2009 14:17

Płk Olszowiec zawsze towarzyszył prezydentowi Kaczyńskiemu

Płk Olszowiec zawsze towarzyszył prezydentowi Kaczyńskiemu

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

Od dwóch miesięcy w BOR prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w sprawie tzw. incydentu gruzińskiego z udziałem polskiego prezydenta. Chodzi o zachowanie prezydenckiej ochrony podczas wizyty Lecha Kaczyńskiego w Gruzji, pod koniec listopada ubiegłego roku. Wówczas to funkcjonariusze BOR dowodzeni przez płk. Olszowca pozwolili gruzińskim ochroniarzom odizolować się od prezydenta.

Sytuacja zrobiła się niebezpieczna, ponieważ kolumna samochodów wioząca prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Micheila Saakaszwilego została zatrzymana przy granicy Gruzji z Osetią Południową. W pobliżu prezydentów padły strzały z broni maszynowej.

Wówczas przy polskim prezydencie nie było nikogo z jego ochrony. Dla płk. Olszowca to postępowanie mogło zakończyć się nawet dyscyplinarnym usunięciem z Biura. Tym bardziej, że zarzuty w stosunku do niego są bardzo poważne. Zarzuca mu się m.in., że zgodził się, by w samochodzie z oboma prezydentami nie było żadnego polskiego oficera ochrony. Pozwolił też, by między samochód z Kaczyńskim a auto z funkcjonariuszami BOR wjechało siedem samochodów, przez co prezydent praktycznie został pozbawiony ochrony. Olszowiec nie powinien też zgadzać się na przejazd prezydenta niesprawdzoną i niezabezpieczoną wcześniej trasą.

Po odejściu do cywila ta sprawa już go nie będzie dotyczyć. - W stosunku do płk. Olszowca postępowanie zostało umorzone - mówi gen. Janicki. Dodaje, że pomimo odejścia szefa ochrony prezydenta, postępowanie w tej sprawie nadal jest prowadzone.

- Na razie ciągle czekamy na informacje od strony gruzińskiej - mówi szef BOR.

Kłopoty byłego szefa ochrony prezydenta nie muszą się jednak zakończyć wraz z odejściem z BOR. Postępowanie sprawdzające nadal prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Od dwóch miesięcy w BOR prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w sprawie tzw. incydentu gruzińskiego z udziałem polskiego prezydenta. Chodzi o zachowanie prezydenckiej ochrony podczas wizyty Lecha Kaczyńskiego w Gruzji, pod koniec listopada ubiegłego roku. Wówczas to funkcjonariusze BOR dowodzeni przez płk. Olszowca pozwolili gruzińskim ochroniarzom odizolować się od prezydenta.

Sytuacja zrobiła się niebezpieczna, ponieważ kolumna samochodów wioząca prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Micheila Saakaszwilego została zatrzymana przy granicy Gruzji z Osetią Południową. W pobliżu prezydentów padły strzały z broni maszynowej.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!