Legendę Bogumiła Kobieli tworzy 17 ról zagranych na przestrzeni 25 lat. Był jednym z najwybitniejszych aktorów charakterystycznych – komediową twarzą tragicznego polskiego losu. Gdyby urodził się w Stanach Zjednoczonych, Charlie Chaplin i Buster Keaton mieliby poważnego rywala w wyścigu o tytuł największego komika kina.
Kobiela w ostatniej chwili zrezygnował ze studiów ekonomicznych, żeby w Krakowskiej Szkole Teatralnej uczyć się z artystami, którzy potem tworzyli historię polskiego kina: Zbigniewem Cybulskim, Kaliną Jędrusik, Leszkiem Herdegenem i Zdzisławem Maklakiewiczem. W tym towarzystwie dojrzewało jego aktorstwo, bawiące się błazenadą, ironią i powagą. – Choć Bozia nie obdarzyła go wybitnymi warunkami scenicznymi, od razu rzucał się w oczy
– wspominała go Jędrusik.
[srodtytul]Diament wśród aktorów[/srodtytul]
Jego aktorska kariera rozpoczęła się w teatrze. Zamiast jednak grać w dramatach Szekspira, Kobieli marzył się teatr eksperymentalny, awangardowy, będący poza utartymi schematami. W latach 50. wraz z Jackiem Fedorowiczem, Jerzym Afnasjewem i Zbigniewem Cybulskim założył w Gdańsku teatr Bim-Bom, który później stał się głosem pokolenia artystów. Każdy występ grupy traktowano w kategoriach wielkiego wydarzenia kulturalnego. Inicjatywa rozpadła się, gdy założyciele wyjechali do Warszawy.