Talibowie w defensywie

Cena zwycięstwa. Brytyjczycy stracili już w Afganistanie więcej żołnierzy niż w Iraku

Publikacja: 13.07.2009 03:07

Brytyjscy żołnierze

Brytyjscy żołnierze

Foto: Reuters

Wielka Brytania jest wstrząśnięta informacjami napływającymi z Afganistanu, gdzie od początku lipca zginęło już 15 brytyjskich żołnierzy. Media podkreślają też, że brytyjska armia straciła w Afganistanie łącznie 184 ludzi – więcej niż na wojnie w Iraku. W ciągu jednego dnia w zeszłym tygodniu zginęło aż sześciu żołnierzy – to największe straty, jakie Brytyjczycy ponieśli od czasu wojny na Falklandach.

[srodtytul]Atak na bastion talibów[/srodtytul]

Szybko rosnąca liczba ofiar to cena, jaką Wielka Brytania płaci za ofensywę w prowincji Helmand, uznawanej za bastion talibów. Od kilku tygodni prowadzona jest tam operacja o kryptonimie „Pazur pantery”, której celem jest odbicie ogromnego terytorium z rąk ekstremistów, by umożliwić przeprowadzenie na nim wyborów prezydenckich i parlamentarnych zaplanowanych na 20 sierpnia. Brytyjski premier przypominał rodakom, którzy coraz częściej zadają pytania o sens misji, że walka się toczy także o ich bezpieczeństwo.

– Trzy czwarte spisków terrorystycznych wykrytych w Wielkiej Brytanii było zaplanowanych w górzystych regionach Afganistanu i Pakistanu – przekonywał w weekend Gordon Brown. I zapewniał, że brytyjska ofensywa przynosi efekty.

Wsparcia udzielił mu amerykański prezydent Barack Obama. – Talibowie się wycofują, choć przed nami jeszcze daleka droga – mówił. On również podkreślał, jak wysoka jest stawka w tej wojnie. – Europa ma tyle samo do stracenia, jeśli nie więcej niż Stany Zjednoczone. Prawdopodobieństwo zamachów w Londynie jest tak samo wysokie, jeżeli nie wyższe niż w Ameryce – ostrzegł Obama.

Ofensywę w prowincji Helmand od 2 lipca prowadzą również siły USA wspierane przez Afgańczyków. W niedzielę w eksplozji zdalnie odpalanej przydrożnej miny zginęło czterech amerykańskich żołnierzy. To właśnie takie ładunki zbierają coraz bardziej krwawe żniwo wśród żołnierzy koalicji. W zeszłym roku liczba ataków z ich wykorzystaniem wzrosła o połowę. Zginęło w nich 161 żołnierzy NATO.

W Wielkiej Brytanii część rodzin zabitych żołnierzy i byłych dowódców oskarża rząd, że wojsko nie otrzymało odpowiedniej ilości opancerzonych pojazdów, które są w stanie ochronić oddziały przed minami. Ze 170 skierowanych do Afganistanu pojazdów Mastiff dotarło tylko 120, bo w pozostałych wykryto usterki.

[srodtytul]Bezcenny pancerz[/srodtytul]

Więcej takich pojazdów domagają się Kanadyjczycy, którzy ponoszą dotkliwe straty w innej niebezpiecznej prowincji

– Kandahar. Na początku lipca kanadyjski rząd zdecydował, że wyda 4 miliardy dolarów na ich zakup.

Ważące kilka ton pojazdy typu MRAP (Mine Resistant Ambush Protected vehicle) są bardziej odporne na ataki niż popularne humvee, ale są też bardzo drogie. Jeden amerykański Cougar, który staje się najpopularniejszym ciężkim pojazdem opancerzonym armii USA w Afganistanie, kosztuje około miliona dolarów. Polska, która wysłała do Afganistanu 2 tysiące żołnierzy, wypożycza od USA

30 pojazdów tego typu. W połowie czerwca Amerykanie odrzucili prośbę Polaków o użyczenie 50 kolejnych, tłumacząc, że sami będą ich potrzebować.

– Musimy głównie polegać na rosomakach, które dobrze się spisują. Do tej pory mieliśmy ich 60, ale w zeszłym tygodniu wysłaliśmy 13 kolejnych, a na początku jesieni doślemy jeszcze 17 – mówi „Rz” major Mirosław Ochyra z biura prasowego dowództwa operacyjnego.

[srodtytul]Przechytrzyć wroga[/srodtytul]

Żołnierze biorący udział w misji w prowincji Helmand podkreślają, że oprócz pancerza liczy się doświadczenie. Zwykły plastikowy worek wiszący na drzewie może być łatwo widocznym punktem orientacyjnym dla ekstremistów, wskazującym miejsce ukrycia ładunku. Ekstremiści z daleka widzą zbliżający się do takiego miejsca pojazd i odpalają minę. Brytyjczycy i Amerykanie w ciągu ostatnich kilku dni zdołali w porę wykryć ponad sto takich min.

[ramka][b]Oficjalna strona armii Wielkiej Brytanii[/b]

[link=http://www.army.mod.uk]www.army.mod.uk[/link][/ramka]

Wielka Brytania jest wstrząśnięta informacjami napływającymi z Afganistanu, gdzie od początku lipca zginęło już 15 brytyjskich żołnierzy. Media podkreślają też, że brytyjska armia straciła w Afganistanie łącznie 184 ludzi – więcej niż na wojnie w Iraku. W ciągu jednego dnia w zeszłym tygodniu zginęło aż sześciu żołnierzy – to największe straty, jakie Brytyjczycy ponieśli od czasu wojny na Falklandach.

[srodtytul]Atak na bastion talibów[/srodtytul]

Pozostało 88% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!