Fragmenty długo wyczekiwanego raportu, który gen. Stanley McChrystal wysłał do Pentagonu, przeciekły już do mediów. Po 60 dniach przeglądu sytuacji na afgańskim froncie głównodowodzący sił amerykańskich i NATO w Afganistanie doszedł do wniosku, że międzynarodowe siły wciąż mogą wygrać trwającą już od ośmiu lat wojnę. Swój optymistyczny wniosek obwarował jednak wieloma warunkami.
– Sytuacja w Afganistanie jest poważna, ale sukces możliwy do osiągnięcia. Wymaga rewizji strategii, zaangażowania i zdecydowania – przekonywał generał Stanley McChrystal, który w połowie czerwca przejął dowodzenie 130 tysiącami żołnierzy w Afganistanie. I choć w raporcie nie prosi o przysłanie dodatkowych oddziałów, to podkreśla, że jeszcze przez trzy lata afgańska armia nie będzie w stanie przejąć odpowiedzialności za ochronę kraju.
Zdaniem anonimowych informatorów generał poprosi o dosłanie wojska w oddzielnym dokumencie. Realizacja tej prośby będzie jednak dla administracji Baracka Obamy wyjątkowo trudna, bo nowy prezydent USA już wysłał do Afganistanu dodatkowo ponad 20 tys. żołnierzy, a kolejne sondaże pokazują, że wojna staje się wśród Amerykanów coraz bardziej niepopularna.
– Myślę, że generał McChrystal ocenia sytuację w Afganistanie w sposób uczciwy, szczery i realistyczny. Tę wojnę naprawdę można wygrać, ale nie da się tego zrobić mówiąc ciągle, że nie zamierza się walczyć – mówi „Rz” ekspert fundacji Heritage James Carafano. – Brak zdecydowanych działań zachęca jedynie wroga do okopania się na swoich pozycjach. I nie chodzi tylko o talibów czy al Kaidę. Również Pakistańczycy będą zachowywać się inaczej, jeśli będą wiedzieć, że Amerykanie nie uciekną z Afganistanu – dodaje James Carafano.
[srodtytul]Byk kontra matador[/srodtytul]