– Nie mam już siły sprzątać piwnicy i ogródka – skarży się Andrzej Madej z Krakowa, który nie uporał się jeszcze ze skutkami majowych podtopień.
[wyimek][b][link=http://www.rp.pl/temat/482396_Powodz.html]Czytaj raport o powodzi[/link][/b][/wyimek]
Tymczasem Wisła na krakowskich Bielanach przekroczyła w środę stan alarmowy (520 cm). Prezydent miasta ogłosił alarm przeciwpowodziowy.
O wybawienie od powodzi modlono się w czwartek w kościołach w Płocku. Podobnie jak w innych rejonach kraju, gdzie trwa mobilizacja przed kolejną falą.
Dramat przeżywają mieszkańcy wsi Kłodne koło Limanowej, gdzie po deszczach osuwa się ziemia. W środę strażacy ewakuowali stąd ok. 150 osób. Łącznie domy musiało opuścić ponad 430 osób. Ci, którzy znaleźli schronienie w miejscowej szkole, obserwowali, jak i tam pękają ściany. Zdecydowano o ich kolejnej ewakuacji. Ziemia, według specjalistów, może osuwać się tu jeszcze miesiąc.