Napieralski chce być jak Kwaśniewski

Spotkania z wyborcami, uściski dłoni, troska o „ludzkie sprawy” – SLD w kampanii oprze się na metodach z 1995 r.

Publikacja: 02.06.2011 03:41

Napieralski chce być jak Kwaśniewski

Foto: ROL

Przyjazna, otwarta, prospołeczna – taki wizerunek partii chce kreować Sojusz Lewicy Demokratycznej w kampanii przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. I oprzeć to niemal wyłącznie na osobie lidera Grzegorza Napieralskiego.

– W sondażach zaufania zwykle zajmuje drugie miejsce za Donaldem Tuskiem, a niekiedy nawet go wyprzedza. Jest pozytywnie odbierany w społeczeństwie, więc będziemy chcieli to wykorzystać – przyznaje rzecznik partii Tomasz Kalita.

Jak? Podczas bezpośrednich spotkań z wyborcami. Ale na początku nieformalnej jeszcze kampanii Napieralski ma unikać występów na wielkich wiecach, a koncentrować się na spotkaniach z przedstawicielami konkretnych grup społecznych i zawodowych.

I już to robi. Na początku maja spotkał się z rolnikami w Spale, w jednym z gospodarstw zjadł obiad. Wczoraj bawił się z dziećmi w otwartym właśnie ogródku jordanowskim na warszawskim Ursynowie i zapowiedział, że SLD chce, by powstawały one w każdym mieście. Jutro zje obiad z górnikami z Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA i zjedzie do kopalni. W sobotę na konferencji z młodzieżą ogłosi raport o stanie młodego pokolenia. Nasi informatorzy z SLD mówią, że jeszcze w tym miesiącu Napieralski ma odbyć co najmniej kilkanaście podobnych spotkań „społecznych".

– Zadziała technika marketingu szeptanego. A ludzie przy urnie wyborczej przypomną sobie, że lider SLD nie wygłaszał płomiennych przemówień z trybuny na rynku w miasteczku, ale był wśród nich, pytał o ich problemy – mówi „Rz" Józef Oleksy (SLD).

Były premier nie ukrywa, że kampania wizerunkowa partii to odwzorowanie kampanii prezydenckiej Aleksandra Kwaśniewskiego z 1995 r. – Wtedy nie byliśmy dopuszczani do mediów, a Kwaśniewski jeździł w teren, spotykał się z ludźmi, ściskał dłonie i wygrał – dodaje.

W 1995 r. do walki o prezydenturę Kwaśniewski startował z hasłem „Wybierzmy przyszłość". W trakcie kampanii, poruszając się specjalnym autobusem, tzw. KWAK-iem, przejechał 23 tys. km, odwiedził ok. 120 miejscowości, pokazywał się na festynach i innych lokalnych imprezach.

– Rzeczywiście, trochę wzorujemy się na kampanii Aleksandra Kwaśniewskiego z 1995 r. Była perfekcyjna – potwierdza Kalita.

Czy powtórka sprzed 16 lat przyniesie partii sukces? – Bo ja wiem? Czas nie stoi w miejscu, politycy są dziś gorzej niż wówczas odbierani w społeczeństwie – zastanawia się Oleksy.

– Kiepski pomysł – uważa natomiast politolog dr Jacek Kloczkowski. – Kwaśniewski potrafił zjednywać ludzi, Napieralski jest sztuczny. Zdarza mu się przekraczać granicę między „równiachą" a „obciachem".

Zdaniem politologa bardziej skuteczne byłoby zaangażowanie do kampanii wizerunkowej obok Napieralskiego także Leszka Millera i Ryszarda Kalisza. – Zwiększałoby to szansę na szeroką mobilizację elektoratu SLD. Ale Napieralski gra przede wszystkim na siebie, odsuwając tych, których pozycja może mu zagrozić – ocenia Kloczkowski.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!