Córka zmarłego w katastrofie Zbigniewa Wassermanna stwierdziła, że nie przekonał ją zaprezentowany w piątek raport, który miał wyjaśnić przyczyny tragedii.
- Bardzo mało badań zostało przeprowadzonych bezpośrednio przez polskich ekspertów - mówi i jako przykład podaje badania pirotechniczne czy badania na zawartość alkoholu we krwi generała Błasika. Rosjanom zaś nie ufa, ponieważ "mamy kilka przykładów złapania Rosjan na podawaniu nieprawdziwych danych" - argumentuje.
Według niej na prezentacji dla członków rodzin ofiar mocniej akcentowano winę Rosjan. - Od przygotowania lotniska po pracę kontrolerów, którzy podawali nieprawidłowe dane. Przecież Rosjanie odesłali swoje samoloty, więc dla naszego też powinni byli zamknąć lotnisko. Jeden z członków komisji w pewnym momencie powiedział, że to nie była wina naszego pilota, że po to miał wieżę, żeby korygowała jego lot - relacjonuje.
Wassermann oczekuje, że media rozliczą tych, którzy sugerowali naciski na pilotów i insynuowali, że pijany generał zmusił ich do lądowania. Córka byłego posła PiS liczy, że Marta i Jarosław Kaczyńscy i Ewa Błasik usłyszą "przepraszam".