Polska broń, handel bronią i zbrojeniówka - rozmowa

Rozmowa z Norbertem Bączykiem, dziennikarzem „Nowej Techniki Wojskowej”

Aktualizacja: 23.08.2011 08:14 Publikacja: 23.08.2011 01:23

Polska broń, handel bronią i zbrojeniówka - rozmowa

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Wczoraj się dowiedzieliśmy, że Polska sprzedawała broń libijskim rebeliantom. Dokąd jeszcze sprzedawana jest polska broń?

Norbert Bączyk:

To zależy od rodzaju broni, bo na przykład firmy produkujące broń ręczną znajdują popyt na swoje produkty nawet w USA. Jeśli chodzi natomiast o większe kontrakty, to głównym kierunkiem eksportu są kraje dalekiej Azji, państwa takie jak Indonezja, Indie czy Malezja. Do niedawna odnosiliśmy w tej dziedzinie dość spektakularne sukcesy, jak np. sprzedaż wozów opancerzonych do Malezji. Niestety, teraz widzimy tendencję spadkową i tych dużych sukcesów jest coraz mniej.

Polska broń ma dobrą opinię?

Broń jest pojęciem dość szerokim. Mimo upływu lat nasza produkcja opiera się głównie na technologii radzieckiej. Głównymi jej zaletami jest to, że jest stosunkowo tania i prosta w konstrukcji. Dlatego kupują ją głównie państwa, które potrzebują jej dużo, lub te, których nie stać na drogi sprzęt z Zachodu. Nie odbiegamy w tym od innych państw naszego regionu. Jednak w ostatnim czasie z tego schematu udało się wydostać kilku małym prywatnym firmom, takim jak WB Electronics czy BBT. Ta pierwsza, produkująca zautomatyzowane systemy dowodzenia, jest w światowej czołówce i konkuruje z gigantami światowego przemysłu.

Czy zbrojeniówka przynosi dochody?

I tak, i nie. Zależy od poszczególnych firm. Jedne wychodzą na plus, inne na minus. Biorąc pod uwagę fakt, że głównym odbiorcą uzbrojenia jest polska armia, czyli de facto państwo płaci państwowej firmie, to z czysto finansowego punktu widzenia nie przynosi to zysków. W dodatku sytuacja jest dziś trochę gorsza niż kilka lat temu. Jednak trzeba pamiętać, że dzięki wydanym pieniądzom utrzymuje się tysiące miejsc pracy oraz zdolność  naszego przemysłu do produkcji. W ostatecznym rozrachunku trzeba powiedzieć, że to się opłaca.

Czy firmy inwestują w nowe technologie?

W tej kwestii jest naprawdę bardzo źle. O ile małe prywatne firmy prowadzą badania i mają z tego pieniądze, o tyle w sektorze państwowym zdecydowanie za mało jest innowacji. Sytuację ratuje to, że pieniądze na badania daje nie tylko MON, ale i Ministerstwo Edukacji. Jednak te pół miliarda złotych, jakie się wydaje, to zaledwie kropla w morzu. W rezultacie grozi to tym, że nasza oferta zbrojeniowa będzie coraz uboższa i mniej konkurencyjna.

—rozmawiał Oskar Górzyński

Wczoraj się dowiedzieliśmy, że Polska sprzedawała broń libijskim rebeliantom. Dokąd jeszcze sprzedawana jest polska broń?

Norbert Bączyk:

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!