Od ponad tygodnia PO i PiS kłócą się o ewentualne debaty.
– Zakazałem moim ministrom, w tym także pani Katarzynie Hall, uczestniczenia w przedsięwzięciu, które sam prezes Jarosław Kaczyński nazwał wezwaniem i przesłuchaniem – mówił w piątek szef rządu.
Szefowa MEN Katarzyna Hall była pierwszym członkiem rządu, którego PiS wezwało do stawienia się na debatę do swojego Centrum Programowego.
– To wyraz bezradności i braku szacunku do debaty publicznej – komentowała Beata Szydło, wiceprezes PiS. – Premier nie chce rozmawiać o tym, jak przez cztery lata pracował rząd. Nie chce też mówić, jakie ma propozycje na lata następne.
Premier nie pozostał dłużny. Ochoczo zgodził się na wieczorną debatę liderów partii w Polsacie. – O 18 kończę pracę i jestem do dyspozycji mediów – oświadczył stanowczo.