Jarosław Kaczyński donosi na gen. Parulskiego

Pełnomocnik prezesa PiS twierdzi, że generał dopuścił się przestępstwa ujawnienia tajemnicy

Publikacja: 11.01.2012 20:49

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Mec. Rafał Rogalski w imieniu Jarosława Kaczyńskiego złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen. Krzysztofa Parulskiego. Chodzi o dwa domniemane przypadki ujawnienia przez niego informacji stanowiących tajemnicę służbową.

Pierwszy ma związek z transportem zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Polski po katastrofie smoleńskiej. Ówczesny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski miał 10 kwietnia 2010 r. otrzymać informację od Parulskiego na temat stanu zwłok Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem brata prezydenta nie miał prawa udzielać jej Kwiatkowskiemu, bo ten przestał być przełożonym prokuratorów (dziesięć dni wcześniej rozdzielono stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego).

Podobną sprawę - udostępnienia Kwiatkowskiemu w krakowskim Instytucie Ekspertyz Sądowych zapisu dźwiękowego z kabiny Tu154 - prokuratura już rozstrzygała. Uznała, że choć ministrowi jako osobie nieuprawnionej udzielono informacji stanowiącej tajemnicę służbową, miało to znikomą szkodliwość. Postępowanie umorzono.

- Trudno komentować pismo pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego, skoro nie zna się jego treści. Mogę jedynie powiedzieć, że w nocy z 10 na 11 kwietnia 2010 r. gen. Parulski rozmawiał telefonicznie z ministrem Kwiatkowskim na temat zamierzeń strony rosyjskiej dotyczących przewiezienia zwłok śp. Lecha Kaczyńskiego ze Smoleńska do Moskwy i przeprowadzenia tam sekcji zwłok - informuje rzecznik NPW płk Zbigniew Rzepa.

Druga kwestia, o której powiadomił prokuraturę mec. Rogalski, dotyczy ujawnienia tajemnicy postępowania ministrowi obrony Bogdanowi Klichowi. Sprawa ma związek z tzw. taśmami Edmunda Klicha. Polski akredytowany przy MAK potajemnie nagrał swoją rozmowę z ówczesnym szefem MON. Z zapisu ujawnionego przez "Gazetę Polską" wynika, że najprawdopodobniej minister obrony wszedł w posiadanie protokołu przesłuchania rosyjskiego kontrolera lotniczego Pawła Plusnina. Informacje "Rz" wskazują, że protokół zdobył tuż po katastrofie zastępca Parulskiego gen. Zbigniew Woźniak i przekazał go szefowi warszawskiej prokuratury wojskowej, a zarazem osobie najbliższej Parulskiemu, płk. Ireneuszowi Szelągowi.

Z informacji "Rz" wynika, że ppłk Karol Kopczyk prowadzący śledztwo smoleńskie po ujawnieniu taśm Klicha sporządził notatkę służbową, w której powiadamiał prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o możliwości ujawnienia tajemnicy postępowania osobie nieuprawnionej.

Jarosław Kaczyński podejrzewa, że protokół przesłuchania Plusnina szefowi MON mógł przekazać Parulski. Gdyby tak było, oznaczałoby to, że prawo zostało naruszone. Zgodnie bowiem z regułami prowadzenia postępowania karnego zabronione jest ujawnianie materiału dowodowego osobom będącym świadkami w postępowaniu, a taki status ma Bogdan Klich. Dodatkowo nie należało przekazywać tych informacji szefowi MON, gdyż mogło zachodzić domniemanie, że w toku postępowania może on otrzymać zarzuty (do tej pory do tego nie doszło).

Prezes PiS formułował już zarzuty wobec gen. Parulskiego: że ten nie zauważył w czasie sekcji zwłok prezydenta, iż na stole sekcyjnym są szczątki innej osoby, której odzież była fragmentem munduru generalskiego. Wniosek mec. Rogalskiego o przesłuchanie gen. Parulskiego w tej sprawie odrzuciła prokuratura wojskowa.

Wczoraj NPW ogłosiła, że gen. Parulski nie uzgadniał z płk. Mikołajem Przybyłem treści oświadczenia, które wygłosił na konferencji tuż przed swą próbą samobójczą w poniedziałek. NPW napisała, że Parulski "zabronił mu przeprowadzenia, zaplanowanej na godz. 10.00 tego dnia, konferencji prasowej". Przybył miał odmówić. Gdy we wtorek pytaliśmy o to w NPW, dostaliśmy tylko informację, że płk Przybył "miał stałe upoważnienie do bieżącego kontaktu z mediami (...) także w formie konferencji prasowych".

Mec. Rafał Rogalski w imieniu Jarosława Kaczyńskiego złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen. Krzysztofa Parulskiego. Chodzi o dwa domniemane przypadki ujawnienia przez niego informacji stanowiących tajemnicę służbową.

Pierwszy ma związek z transportem zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Polski po katastrofie smoleńskiej. Ówczesny minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski miał 10 kwietnia 2010 r. otrzymać informację od Parulskiego na temat stanu zwłok Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem brata prezydenta nie miał prawa udzielać jej Kwiatkowskiemu, bo ten przestał być przełożonym prokuratorów (dziesięć dni wcześniej rozdzielono stanowiska ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego).

Pozostało 81% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!